- Zebrane do chwili obecnej dowody wskazują na wysokie prawdopodobieństwo, że podejrzana dopuściła się zarzucanego jej czynu i do tej pory nie ustały przesłanki, które stały się podstawą do stosowania tymczasowego aresztowania. Nadal nie udało się zgromadzić pełnego materiału dowodowego. W szczególności nie uzyskano opinii z zakresu stanu zdrowia psychicznego podejrzanej, dlatego że zaplanowane badanie zostało anulowane z uwagi na stan trwającej epidemii. Ta sytuacja uniemożliwiła nam również kontynuowanie, ujawnienie i przesłuchiwanie dalszych osób pokrzywdzonych. I dlatego zachodziła konieczność przedłużenia środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu – wyjaśnia prokurator Katarzyna Wąsak.
Do tej pory udało się przesłuchać 60 pokrzywdzonych. To niewielka część z grona darczyńców, którzy wsparli zbiórkę na rzekome leczenie Agaty K. Liczba oszukanych sięga ponad 6 tysięcy.
Prokuratura informuje, że poszkodowani mogą się jeszcze zgłaszać. – Mogą oczywiście osobiście zgłaszać się do prokuratury. Mogą też składać zawiadomienia drogą pocztową lub mailową, ale w takim przypadku też zostaną wezwani na przesłuchanie – dodaje prokurator.
Liczba pokrzywdzonych będzie miała wpływ na wymiar kary. Agacie K. grozi do 15 lat więzienia.