Na zdjęciu: Leszek Borkowski, naczelnik Wydziału Spraw Społecznych Urzędu Miasta Siedlce

i

Autor: Monika Półbratek Na zdjęciu: Leszek Borkowski, naczelnik Wydziału Spraw Społecznych Urzędu Miasta Siedlce

Czy siedlecki Dom Dziecka zostanie podzielony na dwie placówki? Dlaczego?

2020-10-07 9:13

Oprócz „Domu pod Kasztanami” ma zacząć funkcjonować „Dom pod Dębami”. W przyszłym roku Siedlecki Dom Dziecka ma zostać podzielony na dwie placówki, zlokalizowane pod tym samym adresem. Jak wyjaśnia Leszek Borkowski, naczelnik Wydziału Spraw Społecznych Urzędu Miasta, podział jest czysto formalny, a wymusiły go nowe przepisy.

– Jeżeli chodzi o kwestię naszej placówki opiekuńczo-wychowawczej, to do końca roku może ona funkcjonować w obecnym kształcie organizacyjnym. Od 1 stycznia, zgodnie z przepisami ustawy o pieczy zastępczej i wspieraniu rodziny, w placówce opiekuńczo-wychowawczej może przebywać maksymalnie 14 dzieci. Ustawa mówi też o tym, że w sytuacjach określonych przepisem można zwiększyć liczbę dzieci, ale trzeba uzyskać zgodę wojewody.

Obecnie limit wynosi 30 dzieci, ale właśnie za zgodą wojewody w siedleckim Domu Dziecka jest ich o kilkoro więcej. W styczniu 2021 roku, od strony finansowej i organizacyjnej drugą placówkę miałby zacząć obsługiwać „Dom pod Kasztanami”. Obiema wciąż ma zarządzać ta sama osoba. Koszty ich prowadzenia nie powinny więc mocno wzrosnąć.

– Lekki wzrost kosztów, związanych chociażby z podziałem i wzrostem obowiązków, myślę że jest przewidywany (…) Nie przewidujemy natomiast zmian odnośnie obsady dyrektora. Kierować tymi placówkami – bo można tu mówić o zespole funkcjonalnym – będzie jedna dyrektor, natomiast przy pomocy koordynatora wychowawcy w tej drugiej placówce, czyli w „Domu pod Dębami” – dodaje Leszek Borkowski.

Zmiana została zaakceptowana przez siedlecką radę miasta, ale by weszła w życie, musi zostać zatwierdzona przez wojewodę. Jeżeli uzna on za zasadne funkcjonowanie dwóch placówek na tej samej działce, miasto będzie musiało poradzić sobie już tylko z problemem zbyt dużej liczby ich podopiecznych. Wówczas urzędnicy przedstawią wojewodzie sytuację prawną poszczególnych wychowanków, licząc na to, że ponownie wyrazi on zgodę, by w drodze wyjątku mieszkała tam większa liczba dzieci niż ta, którą dopuszczają nowe przepisy.

Tak trenuje krakowska drużyna quidditcha
QUIZ: Czy znasz tabliczkę mnożenia? Sprawdź!
Pytanie 1 z 15
2x6 to: