Zielone światło pojawiło się po tym, jak władze miasta obniżyły ich wartość z 38 na 28 mln złotych. Wcześniej były długie, burzliwe dyskusje, które kończyły się zdjęciem punktu dotyczącego emisji obligacji z porządku obrad lub odroczeniem sesji. Dopiero za trzecim razem, czyli 14 lipca udało się dojść do porozumienia.
„Za” przyjęciem uchwały w sprawie emisji obligacji na kwotę 28 mln złotych głosowało 10 radnych z Bezpartyjnych Siedlec, PO i SLD, nikt nie był przeciw, 6 radnych z PiS wstrzymało się od głosu.
Pieniądze mają pomóc miastu wyjść z finansowych tarapatów, które spowodowała m.in. pandemia koronawirusa. Zostaną przeznaczone przede wszystkim na pokrycie dziury związanej z obniżeniem dochodów. Reszta pozwoli na spłatę wcześniej zaciągniętych zobowiązań i inwestycje w szkołach.
Radny Mariusz Dobijański (PO) przyznaje, że decyzja w sprawie emisji obligacji była niezbędna. – Mówię o tym z ciężkim sercem, ponieważ to są kolejne miliony, które wpływają na kondycję finansową miasta, zadłużają je, ale tak jak usłyszeliśmy dzisiaj, bez tych środków finansowych spora grupa mieszkańców Siedlec zostałaby bez możliwości funkcjonowania – wyjaśnia i dodaje, że bardzo ważne są dla niego inwestycje w oświacie, które mają być realizowane dzięki tym środkom. Mariusz Dobijański ma również nadzieję, że prezydent wyciągnie z całej sytuacji właściwe wnioski, które zaowocują w przyszłości lepszą współpracą z radą – Boję się, że to nieostatnia uchwała dotycząca zwiększenia obciążeń finansowych miasta i prezydent będzie wtedy rozmawiał z radą miasta odpowiednio wcześnie, po to by nie trzeba było toczyć tak bardzo energetycznych dyskusji i spierać się publicznie – mówi.
Radny Robert Gryczka (PiS), który wstrzymał się od głosu ma zastrzeżenia, co do wysokości przedstawionych przez miasto strat związanych z pandemią koronawirusa. – Osobiście nie zgadzam się z tym, żeby teraz nagle zaciągać aż tak duże obligacje, cieszę się jednak, że w stosunku do ostatniej propozycji pana prezydenta ta kwota została zmniejszona o 10 mln zł. Dziwi mnie też jako radnego fakt, że niektóre z przedstawionych teraz inwestycji nie zostały wzięte pod uwagę, kiedy był formułowany budżet – tłumaczy.
Prezydent Andrzej Sitnik nie krył zadowolenia, że w końcu uchwała w sprawie emisji obligacji została podjęta. Żałował tylko, że radni nie zgodzili się na planowane na początku 38 mln zł i trzeba było zrezygnować z niektórych inwestycji. – Głównie mówimy tutaj o remoncie budynku urzędu miasta, widać jak wygląda dach i myślę, że to jest ostatni moment żebyśmy go ratowali (…) Dodatkowo zdjęty został remont budynku na ulicy Prusa, a jest to bardzo ważne, bo planuje tam przenieść cały Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie, a to z koli jest powiązane z koniecznością połączenia wszystkich Środowiskowych Domów Samopomocy, które są w różnych częściach miasta – wyjaśnia Andrzej Sitnik i dodaje, że połączenie filii ŚDS to odpowiedź na aktualne przepisy i zgodnie z wymogami musi zostać dokonane w przyszłym roku. Temat zapewne wróci na najbliższych sesjach rady miasta.
Polecany artykuł: