Miniony rok był bardzo owocny jeśli chodzi o postępy w przygotowaniach do odbudowy zabytkowego dworu w Iganiach. Udało się przeprowadzić inwentaryzację historyczną a także wykonać ekspertyzę budowlaną. Badania określiły w jakim stanie jest obiekt, co się zachowało i jak dużo pracy jest do wykonania. Były też porządki, które zakończyły się tuż przed zimą.
- Dworek w Iganiach wygląda obecnie jak taka większa stodoła - mówi Sławomir Kordaczuk, dyrektor Muzeum Regionalnego w Siedlcach, którego filią będzie utworzone w dworku Muzeum Powstania Listopadowego. - Jedyny element ozdobny, czyli ganek rozebraliśmy i cały budynek został przykryty ciemnozieloną folią, zabezpieczyliśmy cały dwór na zimę, żeby mury nie zamokły od deszczu i śniegu, ponieważ takie zalecenia były inwentaryzacji i ekspertyzy mykologiczno-budowlanej - tłumaczy.
Oprócz zabezpieczenia budynku z zewnątrz, wykonano też generalne porządki w środku. - Do pół metra grunt został wykopany w środku i wywieziony, do utylizacji trafiły wszystkie elementy drewniane i metalowe, ponieważ były na nich substancje niebezpieczne dla zdrowia człowieka - azotany i azotyny - tłumaczy dyrektor. To pozostałości po działającej w dworku chlewni.
Zimowy czas władze placówki chcą wykorzystać na opracowanie programu konserwatorskiego odbudowy dworu. -Z udziałem oczywiście specjalistów w tej dziedzinie i będziemy przygotowywać się poszczególnymi etapami do odbudowy dworu - zapowiada Sławomir Kordaczuk.
Roboty mają rozpocząć się w tym roku. Pracy jest mnóstwo, bo budynek jest w kiepskim stanie. Odbudowa może kosztować nawet kilka milionów złotych. Na razie nie wiadomo ile potrwa.
Dwór w Iganiach pochodzi z połowy XIX wielu. Ma tam zostać utworzone Muzeum Powstania Listopadowego, w którym będą gromadzone m.in. eksponaty związane ze słynną bitwą pod Iganiami z 10 kwietnia 1831 roku.