– Każdy przypadek jest inny. Wynika to z kondycji danego pacjenta, z wieku i z innych okoliczności towarzyszących przebiegowi tej choroby. Są pacjenci, u których jesteśmy w stanie zdiagnozować koronawirusa, ale uwzględniając ich warunki lokalowe, uwzględniając ich stan zdrowia, były przypadki, że przy takim stanie rzeczy, byli kierowani do pobytu w domu, przy wskazaniach do prawidłowego leczenia. Oczywiście także przy przeciwwskazaniach do postępowania w sposób niekolidujący z zagrożeniem dla innych mieszkańców. W takiej sytuacji zostaje poinformowany Sanepid o konieczności otoczenia troską danej osoby. I to były takie najbardziej łagodne przypadki – wyjaśnia dyrektor Mirosław Leśkowicz.
Statystyczny pacjent trafia jednak do Oddziału Chorób Zakaźnych i tam odbywa leczenie. Jeżeli ten proces przebiega prawidłowo, opuszcza szpital po około 2 tygodniach. Zdarza się także, że wcześniej, gdy pacjent w widoczny sposób powraca do zdrowia, jest najpierw przenoszony do izolatorium na ul. Żytniej, które opuszcza po kilku dniach, gdy zostaje uznany przez lekarzy za ozdrowieńca.
Polecany artykuł:
Wiadomo jednak, że zdarzają się pacjenci, którzy źle znoszą chorobę, zwłaszcza ci, którzy obciążeni są dodatkowo innymi schorzeniami.
– Są przypadki, które kończą się zgonem. I te osoby są hospitalizowane dość długo, nawet po 3-4 tygodnie. Są to często procedury OIOM-owe, czyli najwyższego stopnia zaawansowania medycznego, ale no, niestety, lekarze przegrywają z chorobą – dodaje dyrektor.
Do tej pory zmarło w Siedlcach 7 pacjentów z koronawirusem, z czego 6 w Szpitalu Miejskim i jedna osoba w Szpitalu Wojewódzkim. Większość zmarłych walczyła jednocześnie z innymi chorobami ciężkimi lub przewlekłymi. Były to 4 kobiety i 3 mężczyzn w wieku od 60 do 90 lat.
W tym tygodniu Szpital Miejski w Siedlcach otrzymał od Caritas Diecezji Siedleckiej dwa czeki na zakup specjalistycznego sprzętu medycznego i środków ochrony osobistej. Było to pokłosie dwóch zbiórek charytatywnych zorganizowanych na rzecz wsparcia placówki w walce z koronawirusem. Szczegóły na filmie poniżej.