– Na co dzień, mimo wszystko, staramy się zachować trochę dystans, zachować środki bezpieczeństwa, czyli myjemy ręce, mamy środki dezynfekujące, do sklepu staramy się wchodzić w maseczkach… Natomiast wyjeżdżając na urlop, chyba o tym zapominamy, dlatego ten okres wakacyjny rzeczywiście jest okresem, w którym jest troszkę zwiększona liczba osób zakażonych – mówi Stefan Jeznach, zastępca dyrektora ds. lecznictwa SPZOZ-u w Siedlcach.
Prawdopodobnie właśnie przez swój brak ostrożności sporo turystów przywozi z podróży nie tylko pamiątki, ale także chorobę. Wyjeżdżając, i zawierając nowe znajomości, rzadko pamiętamy też o ograniczeniu kontaktu fizycznego z innymi ludźmi, choćby poprzez podanie ręki na powitanie.
– Niestety, to się potwierdza, że w tej chwili osoby, które stwierdzamy, że są zakażone koronawirusem, to w dużej części przypadków są osoby, które akurat wróciły z wczasów, znad morza czy z gór, gdzie rzeczywiście tego typu bezpośrednie kontakty są o wiele, wiele częstsze niż na co dzień – dodaje Stefan Jeznach.
Jak informuje lokalna stacja Sanepidu, ostatnio na kwarantannę trafiło 13 wczasowiczów z powiatu siedleckiego, którzy mieli kontakt z osobą zakażoną w ośrodku w Jarosławcu. U trzech osób wynik testu na obecność koronawirusa był pozytywny, u pięciu okazał się negatywny, a pięć pozostałych wciąż oczekuje na wyniki.
Pracownicy PSSE przypominają, że podczas wakacyjnych podróży należy pamiętać o zachowywaniu środków ostrożności. Żeby z miejsca urlopowego wypoczynku nie trafić prosto do szpitala lub na kwarantannę domową, warto jak najczęściej myć ręce i unikać bezpośredniego kontaktu z nowo poznanymi osobami.