Choć w mieście nie ma osób zakażonych, to siedleckie MPK uruchomiło profilaktyczne działania, które mają chronić pasażerów i zapobiegać ewentualnemu rozprzestrzenianiu się choroby.
- W pierwszej kolejności uzupełniliśmy zasoby środków dezynfekujących i materiałów do tego niezbędnych. Ponadto instruujemy kierowców, wydaliśmy zarządzenie, jak zachowywać się w razie zwiększonej liczby zachorowań. Prosimy też o zwiększenie higieny i unikanie niepotrzebnych kontaktów z osobami, które mogą być potencjalnymi zagrożonymi. Uruchomiliśmy również dezynfekcję rąk na stanowiskach, gdzie nasi pracownicy mogą stykać się z osobami z zewnątrz - wymienia Jacek Dmowski, prezes MPK.
Dodatkowo, podobnie jak w innych polskich miastach, obowiązują restrykcje dotyczące tzw. „ciepłego guzika” w autobusach. - Wydaliśmy zarządzenie żeby tam, gdzie jest to możliwe kierowcy samoczynnie otwierali wszystkie drzwi, żeby pasażerowie nie musieli naciskać na przyciski na poręczach – tłumaczy prezes. Chodzi nie tylko o ograniczenie pasażerom kontaktu z przyciskami, ale i lepszą wentylację pojazdów.
Jeśli koronawirus pojawi się w Siedlcach lub w sąsiednich miastach uruchomiona ma zostać nocna dezynfekcja autobusów. Czyszczone będą poręcze, uchwyty i inne miejsca najczęściej dotykane przez pasażerów.