Siedleckie księgarnie przeżywają oblężenie, chociaż - jak przyznają ich właściciele - jest ono nieco mniejsze niż w poprzednich latach. - Najczęściej kupowane są nowe podręczniki. Mało sprzedajemy zeszytów i przyborów szkolnych. W porównaniu do ubiegłych lat klientów jest mniej - przyznaje właścicielka jednego ze sklepów w Siedlcach.
Coraz więcej rodziców robi zakupy przez internet lub w supermarketach, dlatego ruch w księgarniach może być trochę mniejszy. Są też tacy, którzy szkolne zakupy odkładają na ostatnią chwilę. - Syn robi listę i planujemy wybrać się do sklepu - mówi jedna z siedlczanek. - Kupimy na pewno nowy plecak, przybory, ćwiczenia i jakieś ubrania - dodaje.
Szkolne zakupy to spory wydatek – średnio 300-500 zł na dziecko.
Podobnie jak w ubiegłym roku, także teraz rodzice mogą liczyć na rządowe wsparcie na zakup szkolnej wyprawki. W ramach programu „Dobry start” dostają po 300 złotych na każde uczące się dziecko.