Ważenie, mierzenie dzioba i najważniejsze - zakładanie specjalnego znacznika. To akcja obrączkowania w praktyce. - Obrączki składają się z dwóch części, każda para ma swój numer i jest zapinana na nodze bociana – mówi Wiktor Caruk, wolontariusz pomagający w znakowaniu ptaków.
Jedne boćki dostają czarne obrączki, inne zielone. Wszystkie dane i pomiary są skrupulatnie notowane. - Zapisujemy, jakie obrączki zakładamy w jakich gniazdach, jakie młode mają jakie numery tych obrączek, koordynaty gniazd oraz ich adresy - tłumaczy wolontariuszka Aleksandra Kaługa.
Obrączki już niebawem dostarczą przyrodnikom wielu cennych informacji. - Te wszystkie badania mają służyć przede wszystkim ochronie gatunku, my dowiadujemy się takich podstawowych rzeczy jak, czy ptaki zaobrączkowane wracają na te same gniazda, jak daleko od miejsc obrączkowania się osiedlają, gdzie zdobywają pokarm - mówi doktor Ireneusz Kaługa, prezes Grupy EkoLogicznej.
To już 11. edycja obrączkowania w powiecie siedleckim. Znaczniki kupowane są dzięki wsparciu wielu ludzi. W tym roku przygotowanych zostało około 600 kompletów. Pierwsze trafiły do boćków z gniazda w Żaboklikach. - Mamy trójkę młodych na tym gnieździe, piękne wyrośnięte ptaki i jesteśmy tutaj nieprzypadkowo, to jest drugie gniazdo w kolejności jeśli chodzi o datę przylotu ptaków dorosłych – wyjaśnia doktor Kaługa.
Akcja obrączkowania cieszy się dużym zainteresowaniem zarówno wśród dorosłych, jak i dzieci, które chętnie nadają młodym bocianom imiona. Ptaki z gniazda w Żaboklikach to od dziś Zosia, Krzyś i Kapitan Polska.
Ornitolodzy będą odwiedzać bocianie gniazda przez ponad tydzień. Podczas wszystkich edycji akcji udało się oznakować około 6 tysięcy ptaków. Szczegóły znajdziecie na facebookowej stronie Grupy EkoLogicznej