– Jednostki Centrum Integracji Społecznej, które ograniczyło swoją działalność, bo takie są przepisy, będą mieć problemy z utrzymaniem. Nie wiemy, jak długo będzie ten koronawirus, jak to wszystko się będzie rozwijało, a takie sekcje zawodowe jak spawalnia czy sekcja florystyczna są zamknięte i nie prowadzą działalności. No i powstaje problem, jak utrzymać takie jednostki... Więc ten koronawirus naszej Caritas diecezjalnej też daje się we znaki – mówi ks. Marek Bieńkowski, dyrektor Caritas Diecezji Siedleckiej.
Uczestnicy innych sekcji CIS-u, np. krawiecko-szwalniczej i gastronomicznej, zajmują się obecnie głównie tym, na co jest zapotrzebowanie, czyli szyciem maseczek ochronnych i prowadzeniem jadłodajni dla potrzebujących.
W momentach trudnych, takich jak obecna sytuacja, organizacja liczy na to, że znajdą się ludzie dobrej woli, którzy wesprą ją w codziennej działalności.
– Musimy o tym pamiętać, że kiedy nie będziemy mieli darczyńców, to ciężko będzie w ogóle poprowadzić nawet taką pomoc jak rehabilitacja osób niepełnosprawnych, które mają subkonta, bo ktoś musi to wszystko księgować, rozliczać. Ale nawet teraz udało się też zrobić różne akcje. Zbieraliśmy pieniądze razem z Fundacją SMS z Nieba, której dziękuję, bo nazbieraliśmy na respiratory do Szpitala Miejskiego w Siedlcach i w Białej Podlaskiej. Cały czas też pomagamy walczyć z tym koronawirusem, ale jak to będzie dalej, to jest po prostu zagadka. No ale taka jest też misja Caritas – dodaje ks. Bieńkowski i apeluje do tych, którzy mogą pomóc, by udzielili organizacji swojego wsparcia.
Potrzebuje ona jednak nie tylko pomocy finansowej darczyńców. Caritas zawsze chętnie przyjmie do swojego grona także nowych wolontariuszy. Co pewien czas ogłasza w swoich mediach społecznościowych, że potrzebne są osoby, które w czasie trwania narodowej kwarantanny mogłyby zajmować się określonymi zadaniami. Szczegóły odnośnie trwających akcji znajdziecie na facebookowym fanpage'u Caritas Diecezji Siedleckiej.
