Mężczyzna jechał w terenie zabudowanym z prędkością 103 km/h. - W takim wypadku prawo jazdy zatrzymywane jest obligatoryjnie na 3 miesiące, 42-letni kierowca skody tłumaczył się policjantom, że złamał obowiązujące przepisy, ponieważ spieszył się z synem na mecz, w tak niebezpieczny sposób podróżował z kilkuletnim dzieckiem - mówi nadkom. Agnieszka Świerczewska z Komendy Miejskiej Policji w Siedlcach.
Utrata prawa jazdy na 3 miesiące, to nie jedyne konsekwencje. 42-latek powinien dostać też wysoki mandat. - Mężczyzna nie zgodził się na przyjęcie mandatu, więc policjanci sporządzili wniosek o dalsze ukaranie, który zostanie skierowany do sądu i ten wymierzy mu karę finansową – dodaje nadkomisarz Świerczewska.
W tym przypadku minimalny mandat wynosi 1000 złotych. Do tego będą też punkty karne.
Warto dodać, że mecz na który spieszył się zatrzymany kierowca, to na szczęście nie było wczorajsze spotkanie naszej reprezentacji z Belgią.
Polecany artykuł: