– Powiem tak. Może i dobrze, że policja to sprawdza, ale mają co innego do roboty niż sprawdzanie liczników...
– A co to zmieni? To nic nie zmieni tak naprawdę… Jakby stan techniczny jeszcze badali, to może i tak, ale kontrole by się wydłużyły, więc to bez sensu. A co biedny kierowca jest winny, że ktoś, trzeci właściciel wstecz, zmienił stan licznika…?
– Oczywiście, że dobrze, że to robią. Uważam, że to jest jak najbardziej słuszne. Kupując samochód, nie oszukujmy się, większość ludzi kupuje z rynku wtórnego. I też (…) nie wiadomo w jakim on jest stanie… Bywa tak, że człowiek kupi i po dwóch tygodniach auto nadaje się do gruntownego remontu lub na szrot. Także bardzo dobrze, że sprawdzają.
– Moim zdaniem to jest bardzo na plus zmiana, ponieważ zdarzają się takie przypadki, że ktoś kupuje na jakimś serwisie czy w komisie auto, które ma 250 tys. przebiegu, a okazuje się, że ma przejechane 500 tys. Potem wszystko się psuje i są dodatkowe wydatki. Może teraz będzie mniej takich oszustw.
– Oczywiście, bardzo dobrze! Przecież nie można oszukiwać, nie? Przecież jak mi ktoś cofnie licznik o 100 tysięcy, później powie, że ma mniej, to przecież jak ja kupię auto, to będę w plecy. No po co? Bardzo dobrze, że takie prawo zostało wprowadzone.
– mówią siedlczanie.
Choć zdania są podzielone, większość osób uważa ostatnie zmiany w przepisach Ruchu Drogowego za potrzebne i praktyczne. Warto dodać, że wszystkie dane, które podczas kontroli uzyskują policjanci, trafiają niezwłocznie do systemu CEPiK.
Jeżeli posiadacie Profil Zaufany, na stronie https://historiapojazdu.gov.pl możecie zawsze bezpłatnie sprawdzić stan licznika swojego auta. Warto to zrobić także przed ewentualnym odkupieniem od kogoś samochodu.