W świetle prawa prezydent Andrzej Sitnik może teraz wskazać na stanowisko swojego kandydata. Według niego dyrektorem szkoły powinien zostać Wojciech Mamcarz. Rada pedagogiczna jest temu jednak przeciwna. W efekcie wybór nowego dyrektora wciąż stoi pod znakiem zapytania.
Sytuacja niepokoi rodziców uczącej się w „Czwórce” młodzieży.
– Uważam, że sytuacja w szkole, kiedy nie ma dyrektora, jest bardzo uciążliwa. Zarówno dla dzieci, dla rodziców, jak i dla nauczycieli. Dyrektor nadaje kierunek pracy szkoły, a tak długi okres, kiedy go nie ma, sprawia, że wszyscy są zdezorientowani. „Czwórka” do tej pory była uważana za jedną z najlepszych szkół podstawowych w Siedlcach, a sytuacja przeciągającego się braku dyrektora wpływa negatywnie na jej opinię (…). Chciałabym, żeby ta sytuacja była jak najszybciej rozwiązana.
– Wśród rodziców panuje taka opinia, żeby jak najszybciej tę sytuację niepewności rozwiązać, konflikt zażegnać. Żeby po prostu pośród nauczycieli, że tak powiem, zapanowała zgoda i praca dla uczniów, dla szkoły, no bo takie czekanie i jakieś tam przepychanki na pewno nie służą dobrej atmosferze w szkole (…).
– Spektakl, który trwa od 9 miesięcy, spektakl, w wyniku którego tak naprawdę szkołą zarządza osoba pełniąca obowiązki, niepewna swojego jutra, jest sytuacją, która negatywnie wpływa zarówno na relacje pomiędzy nauczycielami, którzy dzielą się w tej szkole, jak również na sytuację szkolną. Bo przecież od nauczycieli bardzo wiele zależy. Ja jako rodzic jestem głęboko zaniepokojony sytuacją, w której nauczyciele zamiast skupić się na procesie edukacji, na jakości tego procesu, dzisiaj zastanawiają się, kto będzie kierował szkołą (…).
– Mam nadzieję, że to wszystko nie odbije się na uczniach...
– powiedzieli radiu Eska Siedlce rodzice uczniów Szkoły Podstawowej nr 4.
Do czasu wyłonienia dyrektora lub do końca roku szkolnego, szkołą zarządza pełniąca obowiązki dyrektora, dawna wicedyrektor placówki.