– Jeśli nikt z rodziny nie wyraża chęci przejęcia tego, to bardzo często te rzeczy trafiają gdzieś na giełdy staroci. I zarabiają na tym głównie ci, którzy tym handlują, bo ludzie nie mają świadomości czasami, co posiadają. Ja zawsze w takich momentach, gdy ktoś ma problem z pozbyciem się starych rzeczy, zachęcam, żeby się kontaktował czy z muzeum, czy z jakimś skansenem, czy z jakimś kolekcjonerem, który przynajmniej oszacuje, doradzi, podpowie, co z tym można sensownie zrobić, żeby to nie popadło w zapomnienie. Często również zdarza się, że takie ciekawe rzeczy, bardzo ciekawe, trafiają gdzieś na śmietnik – mówi Tomasz Nasiłowski, członek Siedleckiego Klubu Kolekcjonerów.
– Zdarzało się, że ludzie powyrzucali na śmietniki całe kolekcje po zbieraczach, żona na przykład, „bo co ma z tym zrobić?”. Przynieść tutaj do nas, do Klubu! W Klubie wszyscy zbierają różne rzeczy. Ja zbieram monety, banknoty, znaczki, kolega zbiera pocztówki, drugi kolega odznaczenia. I każdy na pewno tutaj coś kupi, jakby ktoś miał coś niepotrzebnego, starego (...) to można przynosić. Wymienić się można, można samemu coś sprzedać, można coś kupić… – dodaje kolekcjoner Sylwester Pilich.
– Zawsze któryś z kolegów coś podpowie. Mamy katalogi, mamy inne rzeczy, mamy swoje zdanie, rozeznanie już, jakie przedmioty można sprzedać, a których po prostu za darmo nie zechce nikt – mówi Stanisław Mroczkowski, który kolekcjonerstwem zajmuje się od 1970 roku.
Całe kolekcje przedmiotów, które np. odziedziczyliśmy po krewnych, i nie znamy ich wartości historycznej i materialnej, można przynosić także do pracowników Muzeum Regionalnego. Pomogą w ich wycenie i doradzą, jak można je wykorzystać bądź sprzedać.
– Jeśli nie ja, to pracownicy działu sztuki lub działu archeologiczno-historycznego podpowiedzą, co należy uczynić z takim zbiorem, żeby został przechowany w całości dla przyszłych pokoleń. To jest bardzo ważne, żeby w całości został przechowany, ponieważ zwykle taki zbiór tworzony jest wiele lat i szkoda byłoby, żeby poszczególne elementy rozproszyły się po Polsce czy po świecie – mówi Sławomir Kordaczuk, prezes Siedleckiego Klubu Kolekcjonerów, pełniący obowiązki dyrektora muzeum.
Spotkania lokalnych zbieraczy rozmaitych przedmiotów odbywają się w każdą drugą niedzielę miesiąca i trwają od godz. 10 do 12 w Muzeum Regionalnym w Siedlcach.