Okres suszy, który nawiedził nasz region kilka miesięcy temu spowodował, że ziemia wyschła na tyle, że zamiast wsiąkać w głąb woda z teraz padających deszczów spływa do rzek i innych zbiorników wodnych. To spowodowało, że poziom wód gruntowych jest dramatycznie niski. To powód dla którego mają powstać specjalne programy zapobiegające traceniu wody - informuje Konstanty Radziwiłł.
Dotychczas, skupialiśmy się na meliorowaniu, czyli na odprowadzaniu nadmiaru wody. Coraz bardziej wyraźnie widać, że w tej chwili coraz bardziej potrzebujemy rożnego rodzaju instalacji i rozwiązań, które zatrzymują wodę. Właśnie stąd ten pomysł tak zwanej małej retencji, czyli zatrzymywania wody tam gdzie ona spada z deszczem.
Dlatego wszelkie inicjatywy mające na celu poprawę sytuacji mają szanse na finansowanie z budżetu państwa.
Zarówno te indywidualne, jeżeli chodzi o retencję wody deszczowej, jak i takie zbiorowe większe, na różnego rodzaju małych ciekach, tak, żeby woda nie spływała do dużych rzek, bo nawet jak jest bardzo duży deszcz nie spływał on a jego duża część została w miejscu w którym jest woda potrzebna.
Obecnie trwają prace nad zmianą stanu gospodarki wodnej na Mazowszu.