– Pani zdiagnozowana wynikiem pozytywnym nie pracuje już od tamtego tygodnia, odkąd troszeczkę gorzej się poczuła. I w związku z tym trzy osoby, które były w najbliższym sąsiedztwie, czyli pracowały w jednym pokoju z tą osobą, trafiły na kwarantannę, która kończy się już w najbliższy wtorek – mówi Aneta Krajewska, rzecznik urzędu.
Jak dodaje Aneta Krajewska, w urzędzie od dawna stosowane są wszystkie wymagane procedury sanitarne. – Są zachowywane wszelkie środki ostrożności, biurka są w pokojach porozsuwane, nie chodzimy po urzędzie bez potrzeby, tak że bardziej się skupiamy nad pracą we własnych pokojach, dlatego też ten wirus ma trudności w rozprzestrzenianiu się u nas – dodaje Aneta Krajewska.
Urzędniczka, u której wykryto zakażenie, zaraziła się wirusem poza miejscem pracy. W magistracie nie miała kontaktu z petentami, załatwiającymi tam swoje sprawy. Jej współpracownicy, którzy przebywają jeszcze na kwarantannie, nie mają objawów choroby i najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu wrócą do pracy.
Polecany artykuł: