W Szpitalu Miejskim w Siedlcach kończy się zapas maseczek. Magistrat wciąż czeka na zamówione

2020-03-11 16:17

Rosnąca liczba zachorowań na koronawirusa w Polsce powoduje, że dostęp do środków ochrony osobistej staje się coraz trudniejszy. Jest to problemem zwłaszcza dla placówek medycznych. Zapas maseczek ochronnych, z których musi korzystać personel Oddziału Chorób Zakaźnych w Szpitalu Miejskim w Siedlcach wystarczy zaledwie na ponad tydzień.

Mamy w tej chwili zaopatrzenie w te środki ochrony indywidualnej na około 10 dni. Jest natomiast problem oczywiście z pozyskiwaniem dalszej ilości maseczek, ponieważ nigdzie ich w Polsce nie ma (…). Staramy się w tej chwili wszystkimi kanałami jak to możliwe, żeby w dalszym ciągu to zaopatrzenie było. Mamy nadzieję, że po prostu w którymś momencie uda się gdzieś te maseczki kupić – mówi Stefan Jeznach, zastępca dyrektora ds. lecznictwa w szpitalu.

Warto dodać, że osoby zdrowe nie muszą kupować i nosić maseczek, bo dopóki same nie chorują, nie będą ich potrzebować. 

Maseczki chirurgiczne, które są tak wykupowane, to służą przede wszystkim po to, że jak jestem trochę przeziębiony i muszę wyjść gdzieś, gdzie obracają się ludzie, to po prostu zakładam je po to, żeby nie zainfekować swoim kichaniem, kaszlem osób, które ze mną przebywają. To nie po to, żebym sam się nie zainfekował, idąc ulicą – dodaje Stefan Jeznach.

Maseczka nie zabezpiecza bowiem odpowiednio dobrze przed zarażeniem się wirusem. By uniknąć zakażenia najlepiej zadbać o właściwą higienę.

Miasto Siedlce wciąż nie otrzymało jeszcze zamówionego zapasu maseczek ochronnych. W ramach standardowego postępowania w przypadku zarządzania kryzysowego magistrat zamówił w lutym 100 kombinezonów ochronnych i 5 tysięcy maseczek. Później urzędnicy otrzymali informację, że w związku z dużym zapotrzebowaniem miasto może otrzymać tylko od tysiąca, do około 1500 sztuk maseczek, i to po kilkukrotnie wyższej cenie.

Mamy już kombinezony. Dalej oczekujemy na maseczki, które zostały zamówione, ale tak jak Pan Dyrektor powiedział, myślę, że też i firmy, które zaopatrują szpitale, biorą pod uwagę to, że w pierwszej kolejności należy zaopatrzyć szpitale, a w kolejnej dopiero inne instytucje, które zamawiały tego typu środki ochrony – mówi prezydent Andrzej Sitnik.

Zakupione przez miasto kombinezony i maseczki, oprócz tych, którymi dysponuje szpital, mają służyć osobom, które musiałyby ewentualnie stykać się z zarażonymi wirusem pacjentami.

Na razie przedstawiciele magistratu są dobrej myśli. Wierzą, że zamówiony zapas maseczek wkrótce dotrze do Siedlec.