Napływające nad Siedlce od kilku wieczorów ciemne chmury burzowe obnażyły słabość miejskiego systemu oświetlania ulic. Wszystko wskazuje na to, że lampy w Siedlcach zapalają się o ustalonej porze, a nie wtedy kiedy robi się ciemno. Efektem tego są niemal egipskie ciemności jeszcze przed zmierzchem. Na problem zwrócili uwagę mieszkańcy, którzy od dawna uważają, że oświetlenie ulic jest niewystarczające i nie pozwala w wielu przypadkach czuć się bezpiecznie. Siedlce są słabo oświetlone. Są zaułki, gdzie zbierają się grupy młodzieży i strach jest chodzić wieczorami. Zdarza się, że po zmierzchu dochodzi do przykrych sytuacji - mówią mieszkańcy.
Z ratusza dowiadujemy się, że oprócz grupy, która narzeka na słabe oświetlenie, są też tacy, którzy uważają że często lampy palą się niepotrzebnie. Miasto reaguje na każdy sygnał od mieszkańców ale czasami są one sprzeczne, że trudno jest znaleźć rozwiązanie.
Najprościej, wydaje się, zainstalować zmierzchowe czujniki, które będą uruchamiały lampy gdy zrobi się ciemno, np. gdy nad miasto nadciągną czarne chmury i zrobi się ciemno a z drugiej strony, będą wyłączały, gdy światło dzienne będzie wystarczająco jasne.