Pierwsze loty miały odbyć się we współpracy z siedleckim pogotowiem. Drony miały dostarczać w miejsca zdarzeń defibrylatory. W czasie pandemii próbowano drogą powietrzną transportować próbki z testami na koronawirusa - zdradza minister.
Przed wybuchem pandemii koronawirusa mieliśmy pierwsze testy już. Nawet były w tej chwili, w czasie epidemii próby, aby drony przenosiły próbki z koronawirusem do badań.
To jednak budziło obawy wobec następstw ewentualnych wypadków dronów z próbkami wirusa. Zdaniem ministra Kraski, nie ma powodów do obaw, bo to specjalistyczne jednostki.
Z tego co ja widziałem, i znam opinie ekspertów to są to duże jednostki, specjalistyczne i dość ciężkie, którymi nie kieruje się tak jak tymi dronami które są w powszechnym użytkowaniu. Te drony maja zaprogramowana trasę przelotu. Najważniejsze, że pierwsze testy już za nami - kwituje minister.
Problemy związane z epidemią nieco spowolniły prace nad programem, jednak Waldemar Kraska zapowiada, że ministerstwo w pełni zajmie się nim gdy będzie to możliwe.