Kobieta została zatrzymana przez policję w lutym 2024 roku. W trakcie przesłuchania Monika B. nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu. Biegli psychiatrzy, którzy badali podejrzaną uznali, iż w czasie popełniania zarzucanego czynu miała ona w pełni zachowaną zdolność zarówno do rozpoznania jego znaczenia jak i zdolność do pokierowania swoim zachowaniem. Kobiecie grozi do 20 lat pozbawienia wolności.
KOMUNIKAT PROKURATURY
Prokuratura Okręgowa w Lublinie skierowała do Sądu Okręgowego w Siedlcach akt oskarżenia przeciwko Monice B. oskarżonej o znęcanie się fizyczne i psychiczne- ze szczególnym okrucieństwem nad swoją małoletnią córką.
W dniu 23 kwietnia 2025 roku Prokuratura Okręgowa w Lublinie skierowała do Sądu Okręgowego w Siedlcach akt oskarżenia przeciwko Monice B. (l. 45), oskarżonej o to, że w czasie od końca lutego 2017 r. do 15 stycznia 2024 r. w Sięciaszce Drugiej i innych miejscowościach na terenie kraju znęcała się fizycznie i psychicznie ze szczególnym okrucieństwem nad swoją małoletnią córką m.in. w ten sposób, iż doprowadzała do kontaktu skóry dziecka w obrębie twarzy i karku z bliżej nieustaloną płynną substancją toksyczną o cechach drażniących/żrących, powodując rozległe zmiany skórne w różnych fazach rozwoju od rumienia i stanów zapalnych poprzez blizny aż do nieodwracalnych ubytków tkanek w wyniku martwicy niezakaźnej, w szczególności ubytek części dolno-brzeżnej prawej małżowiny usznej na granicy obrąbka i płatka usznego, co skutkuje ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci trwałego, istotnego zeszpecenia ciała, zaburzającego normalne społeczne funkcjonowanie dziecka, w tym spełnianie adekwatnych do kolejnych etapów życia ról społecznych, przy czym wskazane wyżej urazowe uszkodzenia skóry dziecka wielokrotnie przedstawiała służbie zdrowia oraz organom ochrony prawnej, w szczególności sądowi opiekuńczemu powołanemu do kontroli sposobu wykonywania władzy rodzicielskiej, jako zmiany chorobowe, co stanowi dodatkowo szczególne okrucieństwo czynności wykonawczych, tj. o czyn określony w art. 207 § 2 k.k. w zw. z art. 207 § 1 k.k. i art. 207 § 1a w zb. z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.
Postępowanie w niniejszej sprawie zostało zainicjowane zawiadomieniem Dyrektora Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego Nr 1 w Lublinie w związku z wątpliwościami przedstawionymi przez Monikę B. co do choroby jej dziecka. Zawiadamiająca wskazała, iż obraz kliniczny oraz przebieg choroby małoletniej nie odpowiadał żadnej znanej naukowo i empirycznie jednostce chorobowej, co więcej, morfologia (kształt) i ewolucja wykwitów skórnych na twarzy dziecka nie miały charakteru naturalnego, a okoliczności ich powstania należało wyjaśnić.
Jak ustalono w toku postępowania, m.in. na podstawie opinii biegłych z różnych gałęzi medycyny, zmiany występujące u małoletniej do których miała doprowadzić Monika B. miały charakter urazowy, wskazujący na zewnątrzpochodną przyczynę wygenerowaną zachowaniem człowieka. Biegli zwrócili uwagę na intencjonalne oddziaływanie na skórę małoletniej pokrzywdzonej substancji drażniącej/żrącej, bowiem miejsca kontaktu skóry i substancji toksycznej przybierały formy geometryczne (kwadratów, prostokątów), co nie mogło nastąpić z przyczyn uwarunkowanych chorobowo. Co więcej, masywne zmiany występowały praktycznie tylko w jednej okolicy ciała dziecka. Specjaliści wykluczyli również wystąpienie u pokrzywdzonej wszystkich znanych światowej nauce i praktyce lekarskiej chorób skóry.
Przeprowadzone w toku postępowania czynności procesowe wykazały nadto, iż małoletnia pokrzywdzona nie wykazuje żadnych cech niepełnosprawności intelektualnej, przejawów autyzmu czy też padaczki, co latami było sugerowane i diagnozowane przez Monikę B. W trakcie postępowania podejrzana Monika B. została tymczasowo aresztowana, co skutkowało również zawieszeniem przez sąd jej władzy rodzicielskiej. Stan somatyczny małoletniej pokrzywdzonej po aresztowaniu Moniki B. uległ znacznej poprawie, nie stwierdzono nowych zmian skórnych, co upoważniło do kategorycznego wniosku o eliminacji czynnika, który je wywoływał. Dziecko prawidłowo rozwija się poznawczo, wróciło do nauki w systemie stacjonarnym. Istnieje więc bezpośredni związek przyczynowo – skutkowy pomiędzy poprawą stanu zdrowia oraz społecznego funkcjonowania dziecka a brakiem bezpośredniego kontaktu z matką, poddaną procesowej izolacji.
W chwili obecnej, wobec Moniki B. w dalszym ciągu pozostaje utrzymywany środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania.
W trakcie przesłuchania Monika B. nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu wyjaśniając m.in., iż zajmowała się ona czynnościami higieniczno-sanitarnymi dotyczącymi ciała dziecka.
Biegli psychiatrzy, którzy badali podejrzaną uznali, iż w czasie popełniania zarzucanego czynu miała ona w pełni zachowaną zdolność zarówno do rozpoznania jego znaczenia jak i zdolność do pokierowania swoim zachowaniem. Monika B. w ocenie biegłych psychiatrów wykazuje natomiast zaburzenia osobowości w postaci zaburzeń pozorowanych, tj. zespołu Münchhausena z przeniesienia, które to zaburzenia polegają na celowym wprowadzaniu przez opiekuna objawów choroby u dziecka lub innej osoby pod jej opieką, aby wzbudzić współczucie i uwagę ze strony otoczenia, a także uzyskać z tego tytułu korzyści m.in. finansowe.
Za czyn zarzucany podejrzanej grozi kara nawet do 20 lat pozbawienia wolności.
wz. Rzecznika Prasowego Prokuratury Okręgowej w Lublinie Jolanta Dębiec