Praca zdalna w dobie pandemii: wygodniejsza czy bardziej męcząca niż tradycyjna?

2020-04-28 14:58

Zagrożenie koronawirusem zmusiło wiele firm i instytucji do tego, by dla bezpieczeństwa swoich pracowników wprowadziły możliwość wykonywania obowiązków służbowych przez Internet. Praca w domu wydaje się wygodniejsza, bo np. nie trzeba tracić czasu na dotarcie do firmy, a przerwy można sobie robić w dowolnym momencie. Zdaniem mieszkanek Siedlec, w praktyce wygląda to jednak inaczej niż mogłoby się wydawać.

– Możliwość pracy zdalnej jest atrakcyjna tylko z pozoru. Owszem, fajnie jest na początku, bo nie muszę wychodzić z domu – wstaję, ogarniam się, i tak naprawdę już jestem w pracy. Ale w dłuższej perspektywie to się staje uciążliwe, gdyż człowiek potrzebuje po prostu tego, żeby wyjść z domu, mieć kontakt z innymi ludźmi. No i taki dodatkowy aspekt to to, że normalnie, gdy kończę pracę, to wstaję od biurka i wychodzę do domu. A tutaj znacznie więcej wysiłku wymaga umiejętność oddzielenia pracy od tego życia prywatnego, domowego. Może niektórzy mają takie wyobrażenie, że praca zdalna to takie „siedzę sobie w domu i pracuję, kiedy chcę”. Ale to tak nie wygląda. Po pierwsze ja z tej pracy muszę się rozliczyć ze swoim pracodawcą, a po drugie to też wymaga ode mnie znacznie większej mobilizacji, samodyscypliny i organizacji, żeby wykonać to wszystko dobrze. I żeby później rzeczywiście po pracy mieć ten czas wolny i ze spokojnym sumieniem zająć się swoimi sprawami – mówi Monika, pracownik jednego z siedleckich urzędów.

Wykonywanie pracy przez Internet może być także bardzo trudne dla rodziców, zwłaszcza tych, którzy mają małe dzieci. Maluchom trudno jest bowiem wytłumaczyć, że rodzic pracujący zdalnie wymaga ciszy, spokoju i czasu na wywiązanie się ze swoich zadań służbowych. Z kolei rodzice starszaków i młodzieży ze szkół podstawowych, oprócz wielu godzin poświęcanych codziennie na pracę przy komputerze, muszą znaleźć czas także na pomoc swoim dzieciom w zadaniach domowych, które zlecają im obecnie nauczyciele.

– Połączenie pracy zdalnej z opieką nad dziećmi i pomocą im w lekcjach jest bardzo trudne do zrobienia. Dzieci często proszą o pomoc w lekcjach, o wytłumaczenie. Mają rożne problemy, chcą przyjść, porozmawiać, czasami się po prostu przytulić – to z jednej strony. Z drugiej strony mamy swoje zawodowe obowiązki do wykonania. A z trzeciej strony mamy jeszcze do przygotowania obiad dla dzieci. Pracując w domu, mamy do połączenia kilka etatów – jest etat i pracownika, i nauczyciela, opiekunki, kucharki i często wiele, wiele innych. W związku z tym na pracę zawodową w domu musimy poświęcić dużo więcej czasu niż pracując w miejscu właściwym – zwierza się Katarzyna, mama dwójki dzieci w wieku szkolnym, która wykonuje swoją pacę przez Internet od kilku tygodni.

Do zalet wykonywania obowiązków służbowych online należy bez wątpienia brak konieczności codziennych dojazdów do miejsca pracy, co powoduje mniejsze korki w miastach i mniejszą ilość smogu w powietrzu. W niektórych firmach pracownicy zyskali także większą dowolność w rozporządzaniu czasem swojej pracy. Mimo to, dla wielu osób zdalne wykonywanie obowiązków i codzienne mieszanie życia prywatnego z zawodowym może być bardzo trudne. Na pewno podchodziliby do tego inaczej, gdyby było to coś, na co zdecydowali się od początku. Przymusowa praca przez Internet, podyktowana rozsądkiem i potrzebą zapewnienia sobie i innym poczucia bezpieczeństwa w dobie pandemii, choć bez wątpienia ma swoje zalety, ma także sporo wad. Przez sam fakt, że zmuszają do niej zewnętrzne okoliczności, dla wielu ludzi bywa bardziej męcząca niż ta tradycyjna, do której byli przyzwyczajeni. Na pewno z ulgą przyjęliby oni wiadomość o tym, że zagrożenie pandemiczne minęło, a swoje obowiązki mogą znów wykonywać w normalny sposób.