Siedlecka fundacja Eska Kowalscy organizuje transporty humanitarne na Ukrainę. Potrzebuje wsparcia

i

Autor: fot. Janusz Kowalski i CDS Prezes fundacji Eska Kowalscy pomaga mieszkańcom wschodnich terenów Ukrainy, gdzie coraz rzadziej dociera wsparcie

Siedlecka fundacja organizuje transporty humanitarne na Ukrainę. Potrzebuje wsparcia [AUDIO, FOTO]

2022-05-09 0:06

Pojechał by pomóc, wraca cyklicznie. Siedlczanin Janusz Dariusz Kowalski, prezes fundacji Eska Kowalscy, zbiera dary rzeczowe i zawozi je do ogarniętej wojną Ukrainy. Ostatni transport humanitarny z Siedlec zorganizował kilka dni temu. Wspierany m.in. przez Caritas Diecezji Siedleckiej, zawiózł dary rzeczowe dla najbardziej ubogich mieszkańców Ukrainy, matek z dziećmi i żołnierzy. Planuje kolejne wyjazdy i potrzebuje wsparcia.

POSŁUCHAJ, co opowiedzieli Esce Janusz Kowalski i osoby, które go wspierają, tuż przed wyjazdem z kolejnym transportem humanitarnym na Ukrainę:

Skąd pomysł na wyjazdy z pomocą humanitarną na Ukrainę?

– Mój zięć dostał informację od swojego przyjaciela z Ukrainy, że u jego siostry w szpitalu nie ma odczynników chemicznych do przeprowadzenia morfologicznych badań laboratoryjnych. Oni tam na miejscu nie mogli ich kupić, bo te odczynniki były pochodzenia angielskiego, a samoloty z Anglii nie latają na tamto terytorium. Z racji moich kontaktów, miałem możliwość kupienia tych odczynników, a że był problem, jak je dostarczyć, to podjąłem decyzję, że tam pojadę i je zawiozę. Jazda pustym samochodem nie miała sensu, więc zacząłem zbierać i kupować dary – opowiada Janusz Kowalski, prezes fundacji Eska Kowalscy z Siedlec. Jak dodaje, gdy dostarczył na Ukrainę pierwszy transport i zobaczył wynikającą z wojny biedę jej mieszkańców, postanowił kontynuować pomoc: – Zobaczyłem warunki życia tych ludzi i stwierdziłem, że trzeba im pomagać. To w większości osoby starsze lub takie, które walczą i nie mogą opuścić swojego kraju, bo mają wobec niego obowiązki.

Do kogo trafia wsparcie?

Fundacja Eska Kowalscy chce zatem pomagać przede wszystkim tym obywatelom Ukrainy, którzy pomimo trwającej wojny, nie chcą lub nie mogą wyjechać. Janusz Kowalski podkreśla, że chęć pomocy spotkanym w Ukrainie ludziom, jest większa od towarzyszącego mu uczucia strachu przed takim wyjazdem. Zebrane i zakupione dary zawozi przede wszystkim: do domów dziecka lub potrzebujących pomocy matek z dziećmi, do specjalnych punktów, gdzie zostają rozdysponowane przez wolontariuszy, do żołnierzy, a także do ludzi mieszkających we wschodniej Ukrainie, gdzie wsparcie dociera coraz rzadziej, bo są to tereny najbardziej niebezpieczne. Był już m.in. w miejscowości Kołomyja, w Irpieniu, Kijowie, Hostomelu, Czernichowie, Buczy i w Sumach. Wszędzie spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem miejscowej ludności, a jego polski paszport sprawiał, że nie dotyczyła go nawet godzina policyjna. To, co widział i słyszał, głęboko nim wstrząsnęło.

– Jadąc od Czernihowa, przejeżdżałem przez zniszczone miasta i wsie, gdzie zapach dymu ze spalonych domów i zwierząt szczypał w gardło. Przejeżdżałem przez mosty, przez które samochodem ciężarowym nie dało się przejechać, a można to zrobić tylko osobówką lub busem, bo są to mosty zerwane. Przejeżdżałem przez miejsca, gdzie grady pocisków były wbite w jezdnię, a w polach było pełno rakiet wbitych w ziemię. W Czernihowie rozmawiałem ze starszymi ludźmi, którzy tam mieszkają. Opowiadali, że ich emerytury są bardzo małe. Jeszcze żyją z zapasów, ale za chwilę skończą im się te zapasy i pieniądze. Skończy się także towar w sklepach, bo tam się nie da dojechać z dużą dostawą. I dlatego podjąłem decyzję o następnym wyjeździe z pomocą humanitarną – mówi Janusz Kowalski.

Więcej na ten temat można usłyszeć w załączonym nad tekstem podcaście radiowym (jeżeli się nie wyświetla lub nie odtwarza, należy odświeżyć stronę i/lub włączyć dźwięk na komputerze). Jak można wspomóc kolejne transporty, wyjaśniamy poniżej.

Jak i gdzie można pomóc?

Na swoim profilu na Facebooku Janusz Dariusz Kowalski prowadzi relację z wszystkich swoich wyjazdów. Informuje tam także o tym, jak można wesprzeć stałą zbiórkę rzeczową dla obywateli Ukrainy i co jest potrzebne najbardziej. Zbiórkę finansową można wesprzeć, przelewając pieniądze na specjalnie w tym celu utworzony rachunek bankowy, w tytule przelewu dopisując "pomoc dla Ukrainy":

Fundacja Eska Kowalscy,

ul. Sokołowska 180,  08-110 Siedlce

Bank PEKAO PL 32 1240 2685 1111 0011 1305 8582 

Kod SWIFT/BIC: PKOPPLPW

Za uzbierane pieniądze fundacja zakupuje paliwo potrzebne do dostarczenia darów, a także m.in. żywność i różne potrzebne żołnierzom sprzęty. Dary rzeczowe dla obywateli Ukrainy można też przynosić do siedziby firmy i fundacji Eska Kowalscy przy ul. Sokołowskiej 180 w Siedlcach. Transporty wspierają lokalne organizacje pomocowe, m.in. Caritas Diecezji Siedleckiej (której pracownik pojechał z ostatnim transportem), Bank Żywności w Siedlcach, szkoły, np. LO im. Hetmana Stanisława Żółkiewskiego i Społeczna Szkoła Podstawowa STO w Siedlcach, a także Aikido Siedlce, Emgo Siedlce, wiele osób prywatnych i Ukraińcy, którzy mieszkają w Siedlcach lub okolicach i chcą pomóc rodakom. Informacja o kolejnych wyruszających transportach pojawi się >>TUTAJ<<

Sonda
Jak oceniasz pomoc rządu dla Ukrainy?