Ponieważ obecność ludzi w lesie, która często wiąże się, niestety, z nieodpowiedzialnymi zachowaniami, w czasie suszy potęguje zagrożenie pożarowe, taki zakaz może stać się wkrótce koniecznością. Wczoraj, 27 kwietnia, wprowadziły go już na swoich obszarach Nadleśnictwo Sokołów, a także Nadleśnictwo Łochów w powiecie węgrowskim. Wszystko wskazuje na to, że podobnie może stać się również w okolicach Siedlec.
– Od długiego czasu utrzymuje się bardzo wysoki, trzeci stopień zagrożenia pożarowego w lasach. Wiąże się to z bardzo niską ilością opadów. Ściółka od 3 dni ma wilgotność poniżej 10%, mierzoną o 9.00 rano. Jeżeli utrzyma się jeszcze dwa dni taka sytuacja, że nie spadną żadne deszcze, nie będzie opadów, to będziemy prawdopodobnie zmuszeni wprowadzić ponownie zakaz wstępu do lasów. Tym razem z powodu zagrożenia pożarowego – wyjaśnia Michał Dziedzic, rzecznik Nadleśnictwa Siedlce.
Oczywiście, ewentualny zakaz obowiązywałby tylko na terenie Lasów Państwowych Nadleśnictwa Siedlce i nie dotyczyłby lasów prywatnych.