las Siedlce

i

Autor: Monika Półbratek

Wreszcie można znów korzystać z uroków wiosny w lasach – cieszą się siedlczanie

2020-04-20 15:04

Od dziś, 20 kwietnia, nie obowiązuje już zakaz wstępu do lasów i parków narodowych. Choć wciąż obowiązują pewne ograniczenia, to jednak wiele osób przyjęło z ulgą możliwość wyjścia z domów. O to, czy cieszą się ze zmiany przepisów, i czy planują na dziś spacer po lesie, zapytaliśmy mieszkańców Siedlec.

– Cieszę się bardzo, że te tereny zielone otwierają, bo jest piękna pogoda, i tak naprawdę będzie można skorzystać z tego właśnie, żeby wyjść. Bo to siedzenie w domu czy też w pracy, to chyba nikomu nie służy. Każdy tego ruchu trochę by chciał zażyć i poprzebywać na świeżym powietrzu – mówi Monika, mieszkanka okolic siedleckiego zalewu.

– Bardzo bym chciała pójść dziś z tatą do lasu. Bardzo, bardzo, bardzo. Najbardziej na świecie! Bo już jest wiosna! – woła 5,5-letnia Maja.

– Bardzo się cieszę, że lasy zostały otwarte, ponieważ wychodzenie z domu jest ważne dla naszego zdrowia psychicznego i fizycznego. Na pewno dziś przejdę się na krótki spacer z dzieckiem. Wybiorę taki odcinek lasu, gdzie będę wiedział, że nie spotkam innych entuzjastów leśnej turystyki – dodaje Tata Majki.

– Jeśli chodzi o zamknięcie lasów, to myślę, że to bardziej niż z sytuacją epidemiologiczną, było związane z ogromną suszą, jaka jest teraz. Jak wybraliśmy się do lasu jeszcze przed wprowadzeniem zakazu, to na spacerze okazało się, że ściółka w lesie jest bardzo, bardzo sucha. Więc ja myślę, że chodziło o to, że ludzie, którzy normalnie są zamknięci w domach, i mieli szansę wyrwać się gdzieś, bo wiadomo, że nie mogli iść do parku, nie można było pójść na plac zabaw, no to wybierali się do lasu. Więc w tych lasach było automatycznie więcej ludzi i większe zagrożenie pożarowe. Ogólnie, czy się cieszę? Z jednej strony tak, no a z drugiej strony pogoda nadal się nie poprawiła, więc to zagrożenie dalej jest. Tylko myślę, że rządzący doszli do wniosku, że to nie ma żadnego sensu zamykanie ludzi i niedopuszczanie ich do lasu, bo przecież jakoś ludzie muszą spędzać wolny czas – mówi Tomek.

– Ja to powiem szczerze, że jesteśmy teraz tak zamknięci jak zwierzęta w ZOO w klatkach. Ludzie już fiksują w domach. Nawet higiena taka psychiczna to wymaga spaceru. To, że znieśli te obostrzenia co do lasu, no to super. Tylko też żeby to w drugą stronę nie poszło, żeby zaraz tam wycieczek wielkich nie było – martwi się Agnieszka.

Choć przepisy zostały złagodzone, to jednak wciąż obowiązują pewne zasady. Trzeba pamiętać, że na terenie Nadleśnictwa Siedlce występuje teraz najwyższy stopień zagrożenia pożarowego. Należy zatem uważać, by przypadkiem nie rozniecić ognia. Nie można też iść do lasu dużą grupą osób, by nie zwiększać ryzyka rozprzestrzeniania się koronawirusa. Nadal zamknięte są także leśne obiekty użyteczności turystycznej, takie jak np. place zabaw, miejsca biwakowe, wieże i tarasy widokowe czy ścieżki edukacyjne. W głębi lasu można już jednak legalnie zdjąć z twarzy maseczkę! Jej noszenie jest wymagane tylko na leśnych parkingach i miejscach postoju.