– Z informacji, które otrzymujemy od dyrektorów, wynika, że nie ma większych problemów kadrowych w szkołach. Oczywiście zdarzają się jeszcze jakieś jednostkowe poszukiwania ostatnich nauczycieli... Problem zatrudnienia specjalistów w szkołach na terenie Siedlec na ten moment nie występuje. W okresie wakacyjnym trwała współpraca pomiędzy dyrektorami różnych placówek, które świetnie sobie poradziły. Część nauczycieli pracuje np. w dwóch jednostkach – informuje Katarzyna Wawryniuk, naczelnik wydziału edukacji Urzędu Miasta Siedlce.
Jeżeli chodzi o pedagogów specjalnych, których szkoły muszą zatrudniać do pomocy uczniom ze specjalnymi potrzebami, to ich liczba w danej placówce zależy od liczby uczęszczających do niej uczniów. Część siedleckich szkół zatrudniła takich specjalistów już w poprzednich latach, więc i w tym przypadku nie ma znaczących problemów z kadrą. Ruch kadrowy może jednak potrwać nawet do końca września, ponieważ wciąż wpływają do szkół orzeczenia z poradni odnośnie dzieci niepełnosprawnych. Mogą się zatem jeszcze pojawić potrzeby zatrudnienia nowych nauczycieli.
– Rok szkolny w siedleckich szkołach rozpoczyna na chwilę obecną ponad 15 tys. dzieci. Trzeba jednak podkreślić, że tu też trwa jeszcze ruch w jednostkach. Zwłaszcza w szkołach ponadpodstawowych młodzież podejmuje jeszcze ostatnie decyzje i zdarzają się przypadki przenoszenia z jednej szkoły do drugiej. Podobnie jest jeżeli chodzi o przyjmowanie uczniów z Ukrainy do różnych placówek edukacyjnych – mówi Katarzyna Wawryniuk.
Do tej pory do przedszkoli, szkół podstawowych i średnich zapisanych zostało już ponad 600 ukraińskich dzieci. Prawdopodobnie w najbliższych tygodniach ich liczba jeszcze się zwiększy, bo nie wszystkie dzieci i młodzież wzięły udział w naborach, więc będą trafiać do szkół już poza systemem naborowym. Urzędnicy siedleckiego magistratu uspokajają jednak, że na razie w szkołach na terenie miasta nie brakuje miejsc dla dzieci z Ukrainy.
Polecany artykuł: