W gronie osób, które zostały zaszczepione jako pierwsze znalazł się Marcin Kulicki, prezes Mazowieckiego Szpitala Wojewódzkiego w Siedlcach. - Ja należę do grupy ozdrowieńców, ale zdecydowałem się na szczepienia miedzy innymi dlatego, aby dać dobry przykład innym członkom naszej społeczności szpitalnej. W naszej grupie dość dużo osób chorowało w związku z tym myślę, że potrzebna jest dokładna i dobra akcja informacyjna, aby tych zgłoszeń było jak najwięcej, ale też potrzebny jest dobry przykład – mówi.
Do udziału w Narodowym Programie szczepień zgłosiło się do tej pory około 30 procent całej załogi szpitala wojewódzkiego. Jak podkreśla Mariusz Mioduski, zastępca dyrektora ds. medycznych w tej placówce, by cała akcja miała sens musi się zaszczepić jak najwięcej osób. – Mówimy wówczas o takiej odporności populacyjnej i wtedy ryzyko mutacji wirusa i wytworzenia innych białek, chociażby powierzchownych jest dużo mniejsze. W związku z tym jeśli szczepi się zdecydowana większość społeczeństwa, to ta odporność będzie zdecydowanie większa – tłumaczy dyrektor Mioduski. Sam również dziś przyjął pierwszą dawkę szczepionki antycovidowej. Każdy zaszczepiony dostaje też kartkę z datą przyjęcia zastrzyku i terminem drugiej dawki.
W tym tygodniu ma zostać zaszczepionych 90 pracowników szpitala wojewódzkiego. Potem kolejni chętni.
Przypomnijmy, że w Szpitalu Miejskim akcja szczepień pracowników rozpoczęła się tydzień temu.