W pomoc mieszkańcom Ukrainy zaangażowali się radni Maciej Nowak i Robert Chojecki, którzy ostatnie doby spędzili na przejściu granicznym w Dorohusku. - Organizowaliśmy transport, przewoziliśmy ludzi przeważnie do Zamościa i Lublina, no i w kierunku Siedlec, poza tym przewoziliśmy środki higieniczne, środki czystości, środki dezynfekujące - mówi radny Robert Chojecki i dodaje, że tych rzeczy brakuje tam najbardziej.
Sytuacja na przejściach granicznych jest trudna. Ludzie w ogromnym pośpiechu i strachu uciekają ze swojego kraju. - Muszę powiedzieć, że najtwardsi mężczyźni ronią łzy, te sytuacje są nie do opisanie, ludzie uciekają przed wojną, w ich oczach widać strach, przerażenie, bezsilność i dezorientację, czasami jak przekroczą granice nie wiedzą co robić - tłumaczy radny Chojecki. W najbliższych dniach planuje kolejny wyjazd na przejścia graniczne. Tam cały czas potrzebne jest wsparcie. - Zdarzają się bardzo trudne, czasem niebezpieczne sytuacje, pomagaliśmy na miejscu w pilnowaniu porządku, niektórzy próbują wykorzystać bezbronne przestraszone kobiety, stąd proszę wszystkich o weryfikację kogo wieziemy, do kogo wsiadamy do samochodu, żeby te informacje w obie strony były zweryfikowane - dodaje Robert Chojecki.
Pomoc dla mieszkańców Ukrainy organizowana jest cały czas na terenie Siedlec. Zbiórki trwają m.in. w bibliotece miejskiej i lokalnych ośrodkach kultury. Szczegółowych informacji na temat potrzeb i możliwości wsparcia udzielają pracownicy punktu koordynacyjnego, który działa przez całą dobę w Urzędzie Miasta Siedlce. Uruchomiono tez dyżury telefoniczne – nr 605 031 412 i 605 573 371.