Jak podkreśla prezydent Siedlec, Andrzej Sitnik, w razie gdyby mimo wszystko w którejś z placówek edukacyjnych czegoś zabrakło, otrzyma ona wsparcie z magistratu:
– Nie ma takiej możliwości, byśmy nie udzielili takiej placówce wsparcia, gdyby go potrzebowała. Zawsze w pandemii chcieliśmy być krok do przodu, żeby przewidywać pewne sytuacje i już być na te sytuacje przygotowanym. Wszystkie placówki są więc pod tym względem w stu procentach zabezpieczone. Mamy to zapisane również w budżecie – fundusz kryzysowy. Zawsze jesteśmy gotowi do tego, aby niezależnie od sytuacji zadbać o bezpieczeństwo naszych dzieci w placówkach oświatowych, jak również we wszystkich innych.
Także Sławomir Kurpiewski, naczelnik Wydziału Edukacji Urzędu Miasta Siedlce, podkreśla, że miejskie szkoły od dawna są przygotowane do rozpoczęcia nowego roku szkolnego, a kwestia odpowiedniego zabezpieczenia ich w środki ochronne nie jest tu wyjątkiem.
– Nigdy dyrektorzy nie zostali pozostawieni sami sobie. Wspieraliśmy ich bezpośrednio z budżetu miasta środkami różnego rodzaju – i finansowymi, i rzeczowymi. Ale niezależnie od tego, szkoły otrzymały również bardzo dużą pomoc rządową. Ta relacja, która wiąże szkoły bezpośrednio z Rządową Agencją Rezerw Strategicznych, to jest relacja zbudowana przede wszystkim w oparciu o kolportaż Poczty Polskiej. Harmonogram przygotowują centralnie odpowiednie „komórki” tych magazynów, i środki trafiają do szkół tak jak przewidziano, od 24 sierpnia do 17 września.
Teraz dyrektorzy siedleckich placówek edukacyjnych sami muszą przypilnować, aby wszelkie złożone przez nich zapotrzebowania, które zgłaszali poprzez system informacji oświatowej, trafiły do nich w odpowiedniej liczbie. Musieli też wyznaczyć specjalnych pracowników, odpowiedzialnych za przyjęcie i dystrybucję tego rodzaju materiałów, jak również za późniejsze nimi gospodarowanie.