– Robimy to, bo czujemy taką powinność i obowiązek. Przekazujemy sprzęt dobry, przygotowany, który mimo tego, że ma swoje lata, jest bezpieczny. Trafia on do Społecznej Organizacji „Samoobrona”, Wołyńskiej Rady Obwodowej i Wołyńskiego Centrum Przeciwdziałania Korupcji. Te trzy organizacje były inicjatorami wniosku o taką pomoc – informuje Elżbieta Lanc, członkini zarządu województwa Mazowieckiego.
– Teraz te trzy samochody trafią na front. Wcześniej zostaną w odpowiedni sposób przemalowane, by nie rzucały się w oczy, a przez to nie były tak bardzo narażone na ataki rakietowe. Będą służyły na polu walki, by można było reagować odpowiednio szybko na rannych i zabitych, a jeden z pojazdów będzie też służył do tego, by się nim szybko przemieszczać – wyjaśnia Janina Ewa Orzełowska, członkini zarządu województwa Mazowieckiego.
Do tej pory na Ukrainę wyjechało z mazowieckich stacji pogotowia ratunkowego 19 ambulansów. Tym razem nie są to jednak karetki, ale inne pojazdy – dwa Mercedesy i Skoda Octavia. Wcześniej służyły one siedleckim ratownikom do zadań niemedycznych. Mają już swoje lata, ale są w pełni sprawne. W zamian stacja otrzyma nowe auta.
– Pierwszy z przekazanych to pojazd serwisowy, który służył naszej jednostce do serwisowania karetek, gdy zdarzało się, że ulegały one awarii w trasie. Drugi pojazd służył nam do przewożenia pacjentów w pozycji siedzącej, np. chorych dializowanych, a trzeci był wykorzystywany tylko do celów administracyjnych. Nasza jednostka nie zubożeje, bo kupujemy nowe samochody. Chcę też zaznaczyć, że pojazdy, które oddajemy, są w pełni sprawne, mają ważne przeglądy techniczne i na pewno przydadzą się w tak ciężkich czasach stronie ukraińskiej – mówi Leszek Szpakowski, dyrektor siedleckiego Meditransu.
Przed wyjazdem na Ukrainę, auta zostaną nie tylko odpowiednio przemalowane, ale też dostosowane do potrzeb żołnierzy, którzy będą z nich korzystać.
– Bardzo dużo naszych żołnierzy ginie na wojnie. Staramy się ich ratować i bronić Ukrainy, ale i Polski przed Rosjanami. Bo w Polsce jest dużo kobiet, które ukrywają się przed wojną. Staramy się im także pomagać. Uważam, że to nasza wspólna wojna razem z Polską, za wolność. Te samochody, które otrzymujemy, pojadą do wojny, do brygad, w stronę Bachmutu, gdzie są najbardziej potrzebne – mówi Andrij, wolontariusz jednej z ukraińskich organizacji, które otrzymały auta.
Samochody wyjadą na Ukrainę w ciągu kilku najbliższych tygodni.