W ubiegły piątek, po interwencji sąsiadów, którzy poczuli nieprzyjemny zapach na klatce schodowej bloku przy ul. Tetmajera w Siedlcach, w jednym z mieszkań policja znalazła rozkładające się ciało 44-latka. Prawdopodobnie leżało tam już od kilku dni. 67-letnia matka mężczyzny leżała na podłodze w innym pokoju. Była przytomna, ale w ciężkim stanie. Nie mogła samodzielnie się poruszać. Została przewieziona na oddział intensywnej terapii w szpitalu. Wczoraj (11 stycznia) odbyła się sekcja zwłok 44-latka.
– Z opinii biegłego wynika, że przyczyną zgonu była niewydolność krążeniowo-oddechowa. Inaczej mówiąc, zgon nastąpił z przyczyn naturalnych. Do śmierci tego mężczyzny nie przyczyniły się osoby trzecie. Natomiast dokładna przyczyna niewydolności krążeniowo-oddechowej zostanie ustalona dopiero po przeprowadzeniu badań histopatologicznych. Biegły pobrał już fragmenty tkanek, które zostaną poddane tym dodatkowym badaniom – informuje Katarzyna Wąsak, Prokuratur Rejonowy w Siedlcach.
Tymczasem w szpitalu stan zdrowia matki zmarłego 44-latka uległ poprawie.
– Mieliśmy telefon ze szpitala, że stan 67-latki poprawia się. Być może w przyszłym tygodniu matka mężczyzny zostanie przesłuchana na okoliczność tego zdarzenia – podsumowuje prok. Katarzyna Wąsak.
Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, 44-latek nadużywał alkoholu. Nie można zatem wykluczyć, że miało to związek z przyczyną jego śmierci.
Polecany artykuł: