- Funkcjonariusze ustalili, że zatrzymany mężczyzna oferował do sprzedaży produkty lecznicze pochodzące z Ukrainy, które nie posiadały wymaganych polskich etykiet ani zezwoleń na dopuszczenie do obrotu. W skład jednego z oferowanych leków wchodziła flumetryna – substancja czynna wykorzystywana w leczeniu zwierząt. Import i dystrybucja takich środków bez stosownego pozwolenia stanowi naruszenie przepisów prawa farmaceutycznego – informuje st. sierż. Paula Antolak z KPP w Mińsku Mazowieckim.
Policjanci ustalili, że w okresie od 3 lipca do 4 sierpnia bieżącego roku podejrzany sprzedał co najmniej 157 opakowań nielegalnego produktu, przy czym każde opakowanie zawierało 10 pasków leczniczych. Towar był dystrybuowany drogą wysyłkową za pośrednictwem platformy sprzedażowej.
Obecnie 33-latek usłyszał zarzuty i za swój czy odpowie przed sądem. Grożą mu konsekwencje karne wynikające z naruszenia przepisów prawa farmaceutycznego, które przewidują kary zarówno grzywny, jak i pozbawienia wolności.