Po godz. 7 dyżurny garwolińskiej komendy odebrał pilne zgłoszenie. Wynikało z niego, że 5-letni chłopiec uciekł z podwórka, nie reagował na wołanie i najprawdopodobniej wszedł do lasu. Policjanci zostali postawieni w stan pełnej gotowości. Rodzina przekazała informacje o ubiorze dziecka i jego cechach charakterystycznych. - Funkcjonariusze garwolińskiego Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego oraz funkcjonariusze z Łaskarzewa, którzy jako pierwsi pojawili się na miejscu, poszli do pobliskiego lasku, w kierunku którego miał pobiec chłopiec. Po niespełna 20 minutach rodzina i funkcjonariusze odnaleźli chłopca w lesie – informuje podkom. Małgorzata Pychner z KPP w Garwolinie.
Na szczęście poszukiwania nie trwały długo, ale wywołały wielkie emocje zarówno u mamy, jak i u interweniujących policjantów. Najważniejsze, że wszystko zakończyło się szczęśliwie. Funkcjonariusze z całego powiatu, którzy zostali skierowani do działań poszukiwawczych, mogli spokojnie wrócić do swoich zadań.