Mięśnie dziewczynki stopniowo zanikają. Najpierw te odpowiedzialne za poruszanie, a później te, dzięki którym oddycha. - Ta choroba prowadzi do obumarcia mięśni, w wyniku mutacji genu organizm nie produkuje białka, które jest odpowiedzialne za przekazywaniu informacji o skurczach i rozkurczach mięśni - tłumaczy Zofia Dąbrowska, mama Tosi.
Kosztowna terapia genowa może zatrzymać chorobę. Ważne żeby podać ją jak najszybciej. - Tak naprawdę im wcześniej terapia jest podana, tym ma lepszy efekt – dodaje mama dziewczynki.
Na portalu siepomaga.pl trwa zbiórka na leczenie Antosi. Pomóc można także, biorąc udział w licytacjach organizowanych na facebooku (tutaj). Do pełnej kwoty brakuje jeszcze ponad 7 mln złotych.
Więcej o Antosi można usłyszeć w materiale dźwiękowym, który jest dostępny poniżej.