Akt oskarżenia w sprawie zabójstwa 4-letniego Leona
– Do sądu Okręgowego w Siedlcach został skierowany akt oskarżenia przeciwko Karolinie W. i jej partnerowi Damianowi G., którzy zostali oskarżeni o to, że w okresie do drugiej połowy sierpnia ubiegłego roku jako osoby sprawujące bezpośrednią i dobrowolną opiekę nad 4-letnim Leonem, działając ze szczególnym okrucieństwem w zamiarze pozbawienia życia dziecka, po tym gdy uległo ono rozległemu poparzeniu w miejscu zamieszkania, wbrew ciążącemu na nich prawnemu obowiązkowi wezwania pomocy medycznej, przewidując i godząc się na śmierć chłopca, przez okres kilku dni zaniechali wezwania pomocy, na skutek czego w dniu 21 sierpnia 2022 roku dziecko zmarło – informuje Krystyna Gołąbek, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Siedlcach.
Jak doszło do śmierci małego Leosia?
Z ustaleń śledczych wynika, że chłopiec wszedł lub wpadł do niezabezpieczonego brodzika z gorącą wodą, a w nim doznał rozległych poparzeń. W tym czasie nikt go nie pilnował. Jego opiekunowie powinni byli wezwać później pomoc medyczną, ale zaniechali tego obowiązku, co ostatecznie spowodowało śmierć dziecka.
– Według słów oskarżonych, które potwierdzają też ustalenia śledztwa, chłopczyk zmarł po upływie około tygodnia od tego wydarzenia. Po śmierci dziecka oskarżeni zakopali jego zwłoki w lesie, a następnie to miejsce zalali jeszcze warstwą betonu. W toku śledztwa została wywołana opinia biegłych z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, którzy jako najbardziej prawdopodobną przyczynę zgonu dziecka wskazali następstwa choroby oparzeniowej – dodaje prokurator.
Co z rodzicami chłopca?
Obecnie 20-letni rodzice Leona, a właściwie matka i ojczym dziecka – Karolina W. i Damian G., – od dnia zatrzymania, które nastąpiło 25 października 2022 roku, przebywają w izolacji. Zostali tymczasowo aresztowani. Według ustaleń śledczych, w czasie śmierci Leona obydwoje byli poczytalni.
– W toku śledztwa wywołano opinie sądowo-psychiatryczne co do obojga oskarżonych. Z ustaleń biegłych wynika, że w dacie popełnienia tego czynu mieli w pełni zachowaną poczytalność – podkreśla prok. Krystyna Gołąbek.
Oskarżonym grozi kara pozbawienia wolności w rozmiarze nie mniejszym niż 12 lat, kara 25 lat więzienia lub nawet dożywocie.
Jak doszło do znalezienia ciała 4-letniego Leosia?
Zaginięcie dziecka zgłosiła na policję 21 października 2022 roku prababcia 4-latka. 63-letnia kobieta od dłuższego czasu nie widziała swojego prawnuka Leona i obawiała się, że mogło mu się stać coś złego. Policjanci przez kilka dni sprawdzali różne adresy, pod którymi w ostatnim czasie mogło przebywać dziecko wraz z matką i jej partnerem, ponieważ był to okres ich wakacyjnych wyjazdów. Tydzień później, w lesie pomiędzy miejscowościami Górki i Ruda Talabuska w powiecie garwolińskim funkcjonariusze znaleźli zakopane ciało 4-latka. 19-letni wówczas ojczym chłopca i jego matka, będąca w ciąży z kolejnym dzieckiem, zostali zatrzymani na terenie powiatu ciechanowskiego. Śledztwo w sprawie śmierci małego Leona prowadziła Prokuratura Okręgowa w Siedlcach.