Oskarżona przed sądem odmówiła składania wyjaśnień. Kobieta powiedziała, że jest to dla niej bardzo trudne. Z poprzednich zeznań wynika, że Klaudia G. przyznała się do zaniedbywania swojej córki, ale nie potrafiła wyjaśnić swojej motywacji. 26-latka powiedziała, że nie zabrała Emilki do lekarza, bo bała się reakcji medyków.
Podczas rozprawy sąd przesłuchiwał najbliższą rodzinę Klaudii G. Świadkowie mówili, że oskarżona była dobrą matką. Dopóki mieszkała w domu rodzinnym zajmowała się Emilką. Dbała o to, żeby dziewczynka była czysta i gotowała dla niej specjalne posiłki. Nigdy nie zostawiała swojej córki bez opieki. Gdy musiała wyjść z domu, zawsze prosiła najbliższych o pomoc. Sytuacja się zmieniła dopiero wtedy, gdy 26-latka wyprowadziła się do Siedlec. Kobieta odcięła się od najbliższych. Rzadko pojawiała się w domu rodzinnym i mimo próśb przestała informować o stanie zdrowia dziewczynki. Ostatni kontakt z 3-latką większość przesłuchiwanych miała Wielkanocą 2024 roku. Klaudia G. w trakcie zeznań świadków nie kryła emocji. Kobieta podczas rozprawy płakała.
Emilka od początku miała problemy zdrowotne. Mając kilka miesięcy przeszła poważną operację nerki. Dziewczynka potrzebowała rehabilitacji. Początkowo matka zawoziła ją do dwóch ośrodków. 3-latka z biegiem czasu miała coraz większe problemy. Dziewczynka miała słabe zęby, przez co mogła jeść jedynie półpłynne pokarmy. 3-latka nie była w stanie korzystać ze sztućców, nie mogła również utrzymać butelki z jedzeniem w rączkach. Emilka nie mówiła i nie chodziła.
Przed rozprawą biegli orzekli, że Klaudia G. była poczytalna w momencie popełniania zarzucanych jej czynów. Tę opinię kwestionuje obrońca oskarżonej. - Dla mnie opinia jest zrobiona w sposób nieprawidłowy, biegli nie odpowiedzieli na szereg pytań, skupili się na ocenie materiału dowodowego, do czego moim zdaniem nie mieli prawa. Na pewno będziemy próbować albo wywołać opinię uzupełniającą tych biegłych, ewentualnie prosić o wydanie opinii przez innych biegłych. Na pewno te okoliczności są bardzo istotne, być może kluczowe w tej sprawie – mówi Andrzej Murek.
Sąd zaplanował już kolejną rozprawę. Wówczas przesłuchani mają zostać ojciec 3-letniej Emilki, konkubent Klaudii G. i niania dziewczynki. W obawie przed wpłynięciem oskarżonej na zeznania świadków, sąd nie przychylił się do wniosku obrońcy 26-latki o jej zwolnienie z aresztu tymczasowego.
Przeciwna zmianie zastosowanego środka zapobiegawczego była również prokuratura - Postępowanie jest jeszcze na bardzo wczesnym etapie, zostali przesłuchani jedynie członkowie rodziny tylko oskarżonej. Będą przesłuchiwani świadkowie również bliscy dla oskarżonej, w związku z czym to jest najlepszy sposób na prawidłowe zabezpieczenie toku postępowania – mówi prokurator Sylwia Kordys.
3-letnia Emilka zmarła na początku sierpnia ubiegłego roku wskutek skrajnego wyniszczenia organizmu oraz zmian neurologicznych. Klaudii G. za popełnione czyny grozi do 10 lat pozbawienia wolności.