- Zawsze powtarzam, ze mam biało – niebieskie serce i losy Pogoni nie są mi obojętne – mówi Robert Chojecki, przewodniczący siedleckiej Rady Miasta i kibic piłkarski. Podkreśla jednocześnie, że bardzo źle się stało, że kryzys w klubie pojawił się akurat teraz. – Jesteśmy właściwie w przededniu startu ligi – dodaje.
Sytuacja w jakiej znalazła się Pogoń jest trudna, wyjaśnienia wymaga wiele kwestii.
- Pogoń jest beneficjentem publicznych pieniędzy, sytuacja finansowa klubu powinna być przejrzysta. Myślę, że utworzenie sportowej spółki akcyjnej byłoby w tej sytuacji najlepszym rozwiązaniem – dodaje R. Chojecki.
Siedlecki klub dostał warunkowo licencję na grę w Betclic 1 Lidze, piłkarze wznowili już treningi przed startem kolejnego sezonu. Najbliższe tygodnie będą zapewne decydujące dla dalszych losów siedleckiego klubu.
17 czerwca zarząd MKP Pogoń Siedlce podał się do dymisji. Zarząd Pogoni uznał, że rezygnacja będzie najlepszym rozwiązaniem dla klubu.
Oświadczenie prezesa MKP Pogoń Łukasza Jarkowskiego
Nadszedł czas na zmiany…
Gdy obejmowałem stanowisko 3 lata temu, Pogoń była klubem na krawędzi upadku.
Zadłużona, rozbita organizacyjnie, bez perspektyw sportowych i finansowych — wiele osób już wtedy nie dawało nam żadnych szans. Dziś, po trzech latach ciężkiej pracy, odchodzę z podniesioną głową, świadomy, że zrobiłem wszystko, co w mojej mocy. Odchodzę wbrew swojej woli.
Dzięki konsekwentnemu zarządzaniu, współpracy z ludźmi oddanymi klubowi i wielu trudnym decyzjom, Pogoń nie tylko przetrwała.
Wręcz przeciwnie — dziś może pochwalić się dużymi sukcesami sportowymi — awansem do ćwierćfinału Pucharu Polski, Mistrzostwem II ligi oraz drugi rok z rzędu grać będzie na poziomie I ligi. To ogromny sukces, o którym przez wiele lat można było tylko marzyć. Wielkim sukcesem była organizacja uroczystej gali z okazji 80-lecia klubu. Cudownym przeżyciem przemarsz „morza kibiców Pogoni” przez Siedlce po Mistrzostwie II ligi. Wielką satysfakcją tak duży rozwój akademii.
To nie była łatwa droga. Były chwile zwątpienia, były porażki i krytyka. Ale dziś mogę z dumą powiedzieć: zostawiam Pogoń w lepszym miejscu niż ją zastałem. To jest mój wkład w historię tego klubu.
Dziękuję wszystkim, którzy mi zaufali i wspierali przez te lata — pracownikom klubu, zawodnikom, trenerom, kibicom i sponsorom.
Dziękuję tym, którzy nie bali się iść razem ze mną pod prąd. Pogoń to więcej niż klub. To ludzie, pasja i walka o coś większego. I jestem przekonany, że ten klub zasługuje na jeszcze więcej — na ekstraklasę, na stabilność, na szacunek.
Dziękuję i do zobaczenia — zawsze będę z Pogonią sercem,
Łukasz Jarkowski