Rzeczy pochodzą ze zbiórek, przywożą je darczyńcy. Magazyn prowadzą wolontariusze. - To było po prostu skrzyknięcie się kilkunastu osób, zostały nam udostępnione pomieszczenia na magazyn. Na facebooku, mediach społecznościowych pisaliśmy, że potrzebujemy tego, tamtego i ludzie z okolicy Siedlec, gmin przynoszą co mogą, zbierają - tłumaczy Magdalena Urban, wolontariuszka, która codziennie pomaga w magazynie.
Po pomoc zgłaszają się przeważnie mamy z dziećmi. Przychodzi tam średnio 30 rodzin dziennie. - To jest wszystko posegregowane, wiemy co gdzie leży, więc staramy się kierować na odpowiedni dział, są panie, które przychodzą po samą chemię, bo rodzina zapewniła wszystko, przychodzą po samą żywność ale też po ubrania, bieliznę, która ciągle jest w brakach - mówi Paulina Miszczak, wolontariuszka.
Potrzebujących jest bardzo dużo, zapasy w magazynie topnieją. Cały czas można tam dostarczać żywność i inne artykuły. Każda pomoc jest mile widziana.
Polecany artykuł: