Bardzo słaba seria KPS-u spowodowana jest kontuzjami. Od początku roku KPS nie zagrał w pełnym składzie. - Mamy swoje problemy w zespole. Miejmy nadzieję, że to w niedługim czasie wróci do normy. Nie ukrywam, że po tym spotkaniu widzę jakieś światełko w tunelu i sądzę, że zaprocentuje to w kolejnych meczach – mówi asystent trenera Mirosław Filimoniuk.
W spotkaniu z BBTS-em Siedlczanie pokazali się jednak z lepszej strony niż w ostatnich meczach. Dobrą zmianę dał Tymon Majewski-Nowak. Przy jego zagrywce podopieczni Witolda Chwastyniaka zdobyli 8 punktów, dzięki czemu zwyciężyli w trzecim secie.
- Trzeci set był dobrym przełamaniem, światełkiem w tunelu, nadzieją na dojście do tie-breaka i zdobycie chociaż punktu. Niestety w końcówce czwartego seta zabrakło nam troszeczkę szczęścia i przegraliśmy – mówi rozgrywający Siedlczan.
Kolejne spotkanie KPS rozegra dopiero 15 marca. Podopieczni Witolda Chwastyniaka na własyn boisku spotkają się z trudnym rywalem z Bydgoszczy.
KPS Siedlce – BBTS Bielsko Biała 1:3
(20:25, 23:25, 25:19, 20:25)
MVP: Bartosz Pietruczuk
KPS: Jakub Sadkowski, Jakub Czyżowski, Markus Kosian, Rafał Prokopczuk (C), Jakub Wiśniewski, Michał Grabek i Bartosz Tomczak (L) oraz Dawid Sokołowski, Jakub Tubiak, Tymon Majewski-Nowak.