Rolnicy ze wschodu Mazowsza włączyli się dziś w międzynarodowy protest wyjeżdżając na drogi regionu. W samo południe blisko setką ciągników i maszyn rolniczych przejechali Drogą Krajową nr 2 ze Zbuczyna w kierunku Siedlec. W ten sposób chcieli wyrazić swój sprzeciw wobec polityki Unii Europejskiej i niekontrolowanemu importowi towarów rolnych i spożywczych z Ukrainy.
- Nasza produkcja jest dziś nieopłacalna. Zalewa nas niekontrolowany napływ towarów ze wschodu. Tymczasem nasze towary podlegają ścisłym wymogom, przepisom, które uniemożliwiają normalną produkcję - mówi Dariusz Radzikowski, rolnik z Modrzewia w powiecie siedleckim.
- Widzimy jaki jest napływ zboża z Ukrainy, nie tylko zboża ale i innych produktów rolnych. Musimy stawiać opór, także restrykcjom z Unii Europejskiej, które będą wdrażane w naszą gospodarkę – mówi Andrzej Ostojski, rolnik ze Zbuczyna w powiecie siedleckim.
Rolnicy podkreślali, że doszło do absurdalnej sytuacji kiedy zmusza się ich do prowadzenia kosztownej produkcji, a jednocześnie otwiera granice na tanie towary z Ukrainy, które nie są kontrolowane.
- Jak można doprowadzić do takiej sytuacji, że nas obowiązują ścisłe restrykcje czym nie możemy pryskać, a do Polski napływa zboże niewiadomego pochodzenia. Ludzie w miastach tego nie rozumieją. Przecież wy to jecie, to jest napryskanie nie wiadomo czym. To jest towar niewiadomego pochodzenia, nikt tego nie zbadał. Z tego jest produkowana kasza, makarony i ludzie to jedzą nawet nie zawracając sobie głowy skąd to jest, co to jest – mówi Łukasz Grzesiuk, rolnik z powiatu łosickiego.
Jeśli protest ostrzegawczy nie przyniesie skutku w lutym rolnicy zablokują drogi międzynarodowe.
- Robimy teraz strajk ostrzegawczy w całej Europie, natomiast później mamy zaplanowane spotkanie liderów związkowych, gdzie zapadnie decyzja. Jeśli nie będzie zgody i rozmów na najwyższym szczeblu i odstąpienia od Zielonego Ładu, to w lutym zablokujemy w Unii Europejskiej wszystkie główne trasy międzynarodowe – ostrzega Sławomir Izdebski, przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych.
Rolnicy podczas dzisiejszej manifestacji nie zablokowali dróg, a jedynie utrudniali przejazd zajmując jeden pas ze Zbuczyna w kierunku Siedlec, przez około 2 godziny. Zapowiadają, że kolejny wyjazd może spowodować zdecydowanie większe problemy komunikacyjne, także na drogach naszego regionu.