– W roku 1921, czyli dokładnie sto lat temu, budynek kościoła garnizonowego w Siedlcach pełnił już funkcję świątyni rzymsko-katolickiej. Ale od momentu zakończenia jej budowy w 1869 r., do 1915 r., była to cerkiew, w której sprawowano praktyki religijne w obrządku prawosławnym. 25 stycznia 1919 r. biskup Henryk Przeździecki wyświęcił budynek po cerkwi, nie używany od kilku lat, na kościół garnizonowy dla Wojska Polskiego. Zaznaczył wtedy, że budynek ten miał być tylko pod tymczasowym zarządem, z zastrzeżeniem, „aby w kościele nie czyniono żadnych przeróbek i nic z niego nie usuwano”. Jednak już w 1920 r. z jego szczytu usunięto cztery kopuły, które były najbardziej charakterystyczne dla siedleckiej cerkwi. To właśnie one – widoczne z daleka – wyróżniały ją z krajobrazu miasta – opowiada Natalia Zyśk, przewodnik siedleckiego oddziału PTTK.
Warto dodać, że kościół miał także piątą kopułę, na środku. Tę ostatnią po prostu przebudowano – na stożkową, z płaskim, czterospadowym dachem. Tak też wygląda do dziś. To jednak nie wszystko, co zmieniono wówczas w świątyni – innych „poprawek” dokonano bowiem także w jej wnętrzu.
– Zlikwidowano ołtarz prawosławny i wykonano ambonę oraz konfesjonał. Zamurowano także przejścia pomiędzy filarami obok ołtarza, tworząc w ten sposób zakrystię. Przeróbki te były niejako kosmetyczne – nacisk był położony na to, aby usunąć wszystkie widoczne ślady, świadczące o prawosławnym pochodzeniu świątyni – dodaje Pani Przewodnik.
Właściwą przebudowę kościoła garnizonowego przeprowadzono w 1928 roku. Zyskał on wtedy unowocześnioną formę, którą znamy do dziś.
To już ostatnia część naszej opowieści o Siedlcach sprzed stu lat. Tych, którzy przegapili poprzednie, zachęcam do zapoznania się z historią miasta z czasów dwudziestolecia międzywojennego. Link do części pierwszej można znaleźć pod artykułem. Więcej o historii kościoła garnizonowego, a także o jego najbliższej okolicy, usłyszycie natomiast w załączonej poniżej audycji, a także zobaczycie na naszym filmie (jeżeli się nie wyświetla, należy odświeżyć stronę).
Dodam także, że powoli planuję już kolejny cykl artykułów o tematyce historyczno-turystycznej. Ich tematykę wolę jednak owiać aurą tajemniczości... Będę jednak wdzięczna za wszelkie uwagi odnośnie cyklu „Siedlce sto lat temu”, a także propozycje, co chcielibyście przeczytać i zobaczyć w przyszłości. Możecie je wysyłać na adres: [email protected] lub kontaktować się ze mną na Facebooku.