Do odnalezienia szczątków szkieletu ludzkiego na terenach podmokłych przy ulicy Sosnowej w Siedlcach doszło 15 maja 2024 roku. Przechodząca tamtędy młodzież zauważyła wystające z grzęzawiska kości i zawiadomiła policję. Na miejsce wezwano także prokuratora.
– Przeprowadzono oględziny kryminalistyczne, które wykazały, że rzeczywiście są to szczątki ludzkie. Były tam m.in.: czaszka, miednica, kończyny dolne. Oględziny nie pozwoliły na ustalenie płci tej osoby, daty i przyczyny jej śmierci ani też ewentualnych uszkodzeń, które wskazywałyby, że do jej śmierci przyczyniły się osoby trzecie. Prokurator zlecił biegłemu pobranie materiału biologicznego, celem wyizolowania profilu DNA – powiedziała nam wiosną Katarzyna Wąsak, prokurator rejonowy w Siedlcach.
Szczątki zostały zatem zabezpieczone i przekazane do Zakładu Medycyny Sądowej. Początkowo śledztwo było prowadzone w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci osoby o nieustalonych personaliach (czyn z artykułu 155 Kodeksu Karnego). Zmieniły to jednak ustalenia biegłych.
– Odbyła się sekcja zwłok. Biegły wykluczył udział osób trzecich. Nie było wskazujących na to śladów wewnętrznych ani zewnętrznych, ani też obrażeń. Natomiast biegły podaje również, że były to szczątki mężczyzny w wieku ok. 70 lat. Na chwilę obecną przeprowadzane są badania genetyczne, które mają na celu ustalenie jego tożsamości i namierzenie krewnych – informuje prok. Katarzyna Wąsak.
Najprawdopodobniej mężczyzna zmarł z przyczyn naturalnych bądź w wyniku nieszczęśliwego wypadku.
Polecany artykuł: