– Już wcześniej, przed finałem, samo odwiedzanie rodzin było zupełnie inne niż dotychczas. Było rozłożone mocno w czasie, ponieważ wystarczyło, że chociaż jeden członek rodziny lub wolontariusz miał katar – i już trzeba było to odwoływać. A finał jest mniej obszerny niż zazwyczaj, bo darczyńcy nie mogą przyjść, zjeść, posiedzieć z nami przy stole, tylko to wszystko się odbywa tak wahadłowo, na wymianę. I też samo odwiedzanie teraz rodzin nie jest takie, jak do tej pory, że mogliśmy jechać razem z wieloma wolontariuszami i to wszystko rozpakować, tylko ograniczamy to do minimum – mówi Anna Dyńka, wolontariuszka.
Ze względów bezpieczeństwa, obdarowywanych rodzin nie mogą też w tym roku odwiedzać darczyńcy. W rozwożeniu i przenoszeniu paczek dla mieszkańców Siedlec i okolic pomagają wolontariuszom żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej.
– Pod moimi skrzydłami znajdują się cztery okoliczne rejony, jedyne w naszym regionie siedleckim, czyli Siedlce, Suchożebry, Mokobody i Zbuczyn. Jeżeli chodzi o wszystkie rejony, objęliśmy pomocą około 90 rodzin. Wolontariuszy mamy ok. 45 – liczba ta jest imponująca – i wolontariuszy, i włączonych rodzin, biorąc pod uwagę, że znajdujemy się w sytuacji pandemicznej. W tym roku doszła nam dodatkowa kategoria rodzin. Są to rodziny dotknięte skutkami pandemii, tzn. takie, które np. straciły pracę, którym się pogorszyło z dnia na dzień. Takie rodziny też odwiedzamy i im pomagamy – mówi Katarzyna Izdebska, koordynatorka regionalna Szlachetnej Paczki.
Warto podkreślić, że pomoc potrzebującym nie kończy się jednak w trakcie Weekendu Cudów. Będzie trwała jeszcze przez wiele miesięcy. Część rodzin, oprócz darów rzeczowych, otrzyma także wsparcie specjalistów.
– Z niektórymi rodzinami będziemy współpracować dalej. Zostały włączone w paczki specjalistyczne – paczkę medyków i paczkę prawników. W paczkę prawników wtedy, gdy ktoś jest w takiej sytuacji, że ma jakąś nierozwiązaną sprawę prawną, np. kredyt wzięty na jego dowód osobisty, który został skradziony lub zwykły rozwód. A w paczkę medyków – gdy chodzi o rehabilitację, np. gdy dziecko jest chore i potrzebuje rehabilitacji trzy razy w tygodniu, a na NFZ ma tylko jedną – wyjaśnia Monika Reszke, lider Szlachetnej Paczki w rejonie Siedlce i okolice.
Wolontariusze Szlachetnej Paczki podkreślają, że uwielbiają dawać coś z siebie innym, a pomaganie potrzebującym rodzinom wywołuje w nich co roku wiele wzruszeń. Więcej usłyszycie w naszej relacji dźwiękowej i zobaczycie na filmie z tegorocznego Weekendu Cudów w Siedlcach, które znajdziecie poniżej.
