- Wiemy, że do zabójstwa doszło już 3 grudnia w miejscowości Zbuczyn, w domu w którym Jakub B. zamieszkiwał. Dzisiaj została także wykonana sekcja zwłok pokrzywdzonej i wstępne ustalenia tej czynności wskazują, że do zgonu doszło w mechanizmie uduszenia, na to zresztą wskazywały okoliczności ujawnione już wczoraj podczas oględzin miejsca, w którym znajdowały się zwłoki - mówi Krystyna Gołąbek, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Siedlcach.
Przypomnijmy, że na szyi dziewczyny był zaciśnięty pasek. - Wiemy też, że po zabiciu Anny Ż. podejrzany wywiózł jej zwłoki do lasu i tam zakopał - dodaje Krystyna Gołąbek.
W piątek, 4 grudnia rodzina Anny Ż. zgłosiła zaginięcie dziewczyny na policji. W niedzielę funkcjonariusze znaleźli jej ciało w lesie, w okolicach miejscowości Grubale.
20-latek jest teraz przesłuchiwany. Prokurator ma wystąpić z wnioskiem do sądu o tymczasowy areszt dla podejrzanego. Mężczyzna może spędzić za kratami nawet całe życie.