Siedleccy kierowcy są zaniepokojeni. Zdaniem wielu mieszkańców, pierwsze Siedleckie rondo ósemkowe może być za wąskie dla autobusów czy ciężarówek, a przebudowa ulicy, zamiast ułatwić życie kierującym, może spowodować zamęt i znacząco spowolnić ruch w tej części miasta. Obawy budzi też sam kształt ronda ósemkowego, które część Siedlczan nazywa już „podpaską”. Więcej na ten temat usłyszycie w naszej sondzie.
– Będzie w porządku, miasto cały czas pilnuje tego aspektu przejezdności, nawet sam pan prezes MPK był na miejscu, kierowca autobusu również to weryfikował i zgodnie stwierdzili, że będzie OK. Na razie nie mam najmniejszych wątpliwości, co do możliwości przejazdu. Szerokość pasa ruchu przy tym rondzie to ponad 5 metrów. Większa szerokość jest niezasadna, bo wtedy dopuścilibyśmy podwójny potok ruchu, a my tego nie chcemy, bo to może spowodować kolizje. To, że kształt jest biszkoptowy, troszeczkę powyginany, ma też uspokoić ruch, żeby nikt nie wjeżdżał na to rondo z jakąś nadmierną prędkością – uspokaja Sebastian Wojtaszek, naczelnik Wydziału Dróg Urzędu Miasta Siedlce. – Najważniejszą rzeczą było tu umożliwienie osiedlu Młynarska wyjazdu w kierunku Łukowa. Wcześniej był tam nakaz skrętu w prawo, a teraz kierowcy będą mogli wyjeżdżać w obu kierunkach, więc to dla tego osiedla jest mega duże usprawnienie – dodaje Naczelnik.
Remont ulicy Floriańskiej przebiega dość szybko. Inwestycja najprawdopodobniej zostanie zakończona wcześniej, niż było planowane. Przed oficjalnym otwarciem ronda i ulicy Floriańskiej dla ruchu, zostaną wykonane testowe przejazdy techniczne. Jeżeli mimo wszystko nie przebiegną one pomyślnie, prawdopodobnie rondo zostanie nieco przebudowane. Urzędnicy wskazują jednak na fakt, że czteroosiowe pojazdy firmy Zeltech, które prowadzą przebudowę ulicy Floriańskiej, poruszają się przy powstającym rondzie bez problemu, więc autobusy i inne większe pojazdy też powinny sobie z tym poradzić. Jeżeli wszystko przebiegnie pomyślnie, na rondzie może pojawić się w przyszłości również niewysoka roślinność.
