– Generalnie to mama już coś tam zaczęła sprzątać, ale ja póki w szkole jestem, to nie pomagam – odpowiada na pytanie o postępy w przygotowaniach do świąt młody siedlczanin.
– Myjemy okna, szorujemy podłogi, zmieniamy firanki, zasłonki, więc wszystko już lśni! Teraz sobie rozmawiamy na luzie i idziemy na zakupy się odprężyć... – mówi Wanda, mieszkanka Siedlec w średnim wieku.
– Ja nie szaleję ze sprzątaniem… Ale już planujemy do kościółka chodzić się pomodlić, upieczemy też babeczkę i mazurek, zjemy jajeczko i będą super święta! – dodaje Agnieszka, koleżanka Wandy.
Warto dodać, że po raz pierwszy od dwóch lat w siedleckich kościołach nie będą w tym roku obowiązywały w okresie wielkanocnym żadne limity osób, które mogą uczestniczyć w nabożeństwach. W czasie pandemii takie obostrzenia utrudniały wielu katolikom tradycyjne obchodzenie świąt.