Kolejny dzień trwa wyławianie śniętych ryb z siedleckiego zalewu Muchawka. Od piątku wyłowiono kilkaset kilogramów ryb. - Na miejscu byli przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, którzy pobrali próbki wody. W piątek, sobotę i w niedzielę byli przedstawiciele Państwowej Straży Rybackiej i cała społeczność wędkarska, która czynnie działała w zbieraniu padłej ryby. Chcielibyśmy za to bardzo serdecznie podziękować - mówi Mariusz Myrcha, kierownik Referatu Infrastruktury Urzędu Miasta Siedlce.
Wyniki badań wody będą znane w tym tygodniu. Na razie sytuacja jest bez zmian, ryby wciąż padają. - Podejrzewamy, że jest to choroba gazowa, ale musimy poczekać na wyniki badań - dodaje kierownik.
Dziś do akcji odławiania śniętych ryb, na prośbę samorządu Siedlec oddelegowano żołnierzy 18 Batalionu Dowodzenia. W godzinach popołudniowych udział w odławianiu zadeklarowali tez przedstawiciele społeczności wędkarskiej i mieszkańcy Siedlec.
- Do czasu wyjaśnienia tego co powoduje śniecie ryb, apelujemy by nie wchodzić do wody i pilnować zwierzęta z którymi mieszkańcy przebywają nad zalewem - dodaje Myrcha.