Śledztwo w tej sprawie zostało wszczęte przez Prokuraturę Okręgową w Siedlcach na podstawie materiału dowodowego zgromadzonego w trakcie prowadzenia czynności operacyjno-rozpoznawczych przez funkcjonariuszy Wydziału dw. z Korupcją KWP zs. w Radomiu, którym powierzono prowadzenie czynności w śledztwie.
- Z ustaleń śledczych wynika, że 18 osób przedłożyło zaświadczenia o ukończeniu kursu na przewóz materiałów niebezpiecznych, na podstawie których przystąpiły do egzaminu państwowego i uzyskały uprawnienia ADR. W rzeczywistości osoby te nie uczestniczyły w kursach lub uczestniczyły w nich w niepełnym wymiarze godzin, co stanowi naruszenie obowiązujących przepisów - mówi asp. Marcin Sawicki z Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu.
Organizator kursów, będący jednocześnie członkiem komisji egzaminacyjnej, poświadczył nieprawdę w dokumentacji przesłanej do Urzędu Marszałkowskiego w Warszawie. Fałszowanie dzienników zajęć, konspektów oraz list obecności umożliwiało wystawienie zaświadczeń o ukończeniu szkolenia, które były podstawą do przystąpienia do egzaminu końcowego.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, osoba ubiegająca się o uprawnienia ADR musi ukończyć kurs stacjonarny w pełnym wymiarze – kurs podstawowy trwa minimum trzy dni, a specjalistyczny dwa dni. Dopuszczalna nieobecność to maksymalnie 45 minut w trakcie kursu ADR początkowego i 30 minut w kursie specjalistycznym w zakresie przewozu w cysternach. Koszt szkolenia wynosi od 700 do 1100 złotych i jest pokrywany przez uczestnika lub jego pracodawcę.
W toku postępowania zgromadzono obszerny materiał dowodowy, który pozwolił na przedstawienie zarzutów 20 osobom. Dwaj właściciele ośrodka szkoleniowego, w wieku 42 i 70 lat, usłyszeli zarzuty z art. 271 § 3 Kodeksu karnego – poświadczenie nieprawdy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, za co grozi kara pozbawienia wolności do lat 8. Pozostałe 18 osób odpowie z art. 273 Kodeksu karnego za użycie dokumentu poświadczającego nieprawdę, co zagrożone jest karą do 2 lat pozbawienia wolności.