Spotkanie z końmi i innymi zwierzętami, koncert charytatywny, piknik rodzinny, a przede wszystkim pomoc zwierzakom w postaci zbiórki i rozmaitych licytacji – to atrakcje imprezy, która odbyła się w niedzielę 30 kwietnia, z okazji Dnia Konia, w Łukówcu, na terenie gminy Mrozy. Wydarzenie zorganizowała Fundacja Ktoś dla koni, która ma pod opieką około 40 zwierząt, a wśród nich konie, kucyki, kozy, owce i koty. W organizacji imprezy pomagało Gminne Centrum Kultury w Mrozach. Dzięki jego wsparciu, dzieci i młodzież z terenu gminy wystąpiły w Ktosiowie z charytatywnym koncertem, by wesprzeć zwierzaki. Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji z wydarzenia!
– To pierwsze takie wydarzenie w Ktosiowie, azylu dla uratowanych zwierząt. Jesteśmy w tym miejscu od niedawna, dlatego to wydarzenie ma dla nas ogromne znaczenie. Potrzebujemy pomocy. Spotkaliśmy się, by świętować Dzień Konia – wyjątkowej istoty, obdarzonej bardzo dużą wrażliwością. Konie zasługują na szacunek człowieka, choćby ze względu na to, jak dużo im zawdzięczamy, a co znamy z historii – rozwój handlu, transportu, wszelkie podboje, jak również obronę naszego kraju. Nasz azyl powstał dla zwierząt niechcianych, zaniedbanych, niektóre są tutaj z interwencji. Gdy spojrzymy w te oczy pełne zaufania, to wiemy, że warto jest utrzymywać to miejsce, by te zwierzęta, które zasłużyły sobie na to ciężką pracą – np. Jantar, który pracował na trasie do Morskiego Oka – zyskały dom, gdzie mogą powrócić do zdrowia i zyskać poczucie bezpieczeństwa – mówi Renata Wójcik, prezes zarządu fundacji Ktoś.
Pieniądze na utrzymanie Ktosiowa, a także zwierząt będących pod jego opieką, fundacja pozyskuje prawie wyłącznie od darczyńców. Szuka sponsorów, jak również osób, które pomogą w zajmowaniu się zwierzętami bądź też w naprawach i budowach na terenie azylu. Chętnie podejmie współpracę z jakąś firmą na zasadzie wolontariatu pracowniczego lub ze szkołą, której uczniowie zechcą pomagać zwierzakom na stałe jako wolontariusze. Więcej na ten temat można usłyszeć w załączonym nad tekstem podcaście z relacją z imprezy.
– Z otwartymi ramionami przyjmiemy też dary, które mogą nam Państwo przekazać. Nasze konie potrzebują siana i słomy w każdych ilościach. Stałe zapotrzebowanie jest również na lizawki, owoce, marchewki. Cały czas nasz azyl jest też rozbudowywany, więc chętnie przyjmiemy każdą ilość drewna i palet budowlanych – dodaje Małgorzata Siatkowska, wiceprezes zarządu fundacji Ktoś.
Zwierzaki z Ktosiowa można też adoptować wirtualnie, by w ten sposób na stałe dbać o zapewnienie im wyżywienia i opieki. Azyl i adoptowane zwierzę można również odwiedzać. Ze względów bezpieczeństwa i z przyczyn praktycznych warto jednak umówić się przed przyjazdem z osobami, które prowadzą Ktosiowo, by mogły po nim oprowadzić swoich gości. Kontakt do przedstawicieli fundacji można znaleźć w mediach społecznościowych, np. na Facebooku: www.facebook.com/FundacjaKtos.