Do końca roku trzeba będzie znaleźć kolejne pieniądze na miejskie wydatki. - Mamy w zasadzie wykorzystany w całości kredyt obrotowy na rachunku. Miasto po prostu nie ma gotówki. Staniemy za dwa tygodnie przed takim problemem, że będziemy musieli po prostu uruchamiać obligacje. W tej chwili liczymy wszystkie braki, wszystkie zawyżone dochody i tych obligacji na pewno będzie za mało, żeby pokryć nasze wydatki w 2024 roku - mówi prezydent Siedlec Tomasz Hapunowicz.
Za kilka tygodni Siedlce będą musiały uruchamiać obligacje, a i tak tegoroczny deficyt może się zwiększyć nawet o 30 mln zł.