– W poniedziałek (15 grudnia) rano koleżanka 54-letniej lekarki zauważyła, że kobieta nie pojawiła się w pracy. Pojechała do jej domu, ale nie zastała jej na miejscu. O całej sytuacji powiadomiła policję – powiedział nam Rafał Jeżak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu.
Jak udało się nam ustalić, ciało 54-letniej lekarki, pochodzącej z Ukrainy, znaleziono 15 grudnia na terenie jednej z niezamieszkałych posesji w miejscowości Turna w powiecie węgrowskim.
– Na twarzy i głowie kobiety ujawniono obrażenia. Na razie nie wiadomo czy urazy zostały zadane jakimś narzędziem, czy może pięścią lub nogą – powiedział nam Bartłomiej Świderski, prokurator z Prokuratury Okręgowej w Siedlcach.
Na miejscu trwają jeszcze czynności policyjne pod nadzorem prokuratury. Wiadomo, że w związku ze sprawą zatrzymano 45-letniego mężczyznę, prawdopodobnie także pochodzącego z Ukrainy.
Prokuratura zleciła sekcję zwłok 54-latki, by ustalić dokładne przyczyny śmierci kobiety. Na razie nie wiadomo jeszcze, kiedy dokładnie odbędzie się sekcja.